[chrzescijanie] batyskaf 1

K.i M. Stefankiewicz stefankiewicz w Jezus.pl
Pią, 6 Paź 2006, 20:32:42 CEST


----- Wiadomość oryginalna ----- 
Od: "Piotr Zaremba (PP)" <zaremba w poznajpana.org>
Do: <wspolnota w listy.kdm.pl>
Wysłano: 5 października 2006 10:45
Temat: Re: [chrzescijanie] batyskaf 1


On Thu, 05 Oct 2006 10:07:06 +0200, K.i M. Stefankiewicz
<stefankiewicz w Jezus.pl> wrote:

> Trzeba jednak rozumieć, co znaczy dokładnie "przed Prawem". Znaczy to
> dokładnie: "przed publicznym podaniem Prawa do wiadomości wszystkich".
> Nastąpiło to poprzez Mojżesza w formie Dekalogu na górze Synaj. Do tamtej
> pory Prawo to nieliczni mieli zapisane w sercach i dlatego jest mowa o
> grzechu przed Prawem. Z powodu nie znajomości Prawa do Mojżesza wielu
> musiało zginąć, gdyż w nieświadomości swojej przestępowali Prawo. O tym
> właśnie mówi następny tekst:

Powtórze ten fragment:
> Do tamtej pory Prawo to nieliczni mieli zapisane w sercach i dlatego
> jest mowa o
> grzechu przed Prawem.

Jak inaczej to brzmi od Twojego poprzedniego postu, w którym twierdziłeś,
że Bóg od wszystkich wymagał przestrzegania Prawa i że było znane od Adama
do Mojżesza,
itd.

[Mirek]
Pomyliłeś mnie z kimś innym. Ja nie uważam, że Prawo Dekalogu było 
powszechnie znane od Adama, co jednak nie znaczy, że Bóg tego nie wymagał, 
gdyż Prawo to jest niezmienne na równi z prawem ciążenia grawitacyjnego, z 
którego wynika, że jeśli stojąc przed przepaścią uczynisz jeden krok, 
poniesiesz śmierć. Nieliczni znali to prawo w sercu i nie czynili tego kroku 
ratując życie. Jednak w wyniku powszechnej nieznajomości tego prawa, 
większość stawiała krok przed przepaścią ginąc bezpowrotnie. O takiej 
śmierci mówi ten werset:

Rz 5:14 A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad
tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama. On to jest typem
Tego, który miał przyjść.(BT)

[PZ]
Zupłenie też nie rozumiem o co Ci chodzi w ostatnim zdaniu:

"Jeśli ktoś po tych tekstach dalej jest odważny ignorować Prawo Boże, to mu
współczuję".

poza tym Prawo Boże jest przeraźliwie "grubym sitem" jeśli zewnętrzne
wypełnianie
Dekalogu uważasz za wystarczające, żeby podobać się Bogu to jest to
naprawdę pożałowania godne
i mogę powiedzieć również, że "współczuję". Nawet w ST "nieliczni"
wiedzieli, że to jest dużo za mało, a co dopiero teraz, gdy mamy Ducha
Świętego zamieszkującego w nas, ale to już inna historia.

[Mirek]
Zgadzam się z Tobą. Nigdzie nie pisałem, że przestrzeganie Dekalogu jest 
wystarczające. Jest to natomiast podstawowym wyróżnikiem, że służymy Bogu. 
Mając Ducha Świętego czynimy dużo więcej niż Dekalog nakazuje, co nie 
znaczy, że możemy go nie przestrzegać. To jest przecież podstawa.

Mirek 





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Wspolnota