[chrzescijanie] Sianie i zbieranie

Webservant webservant w kdm.pl
Czw, 13 Paź 2011, 12:50:54 CEST


Sianie i zbieranie

Ktoś chodził często z przyjacielem z jego drogi. Pewnego dnia usłyszał jego ojca mówiącego : "Muszę ściąć to drzewo, nie było na nim owocu od lat". Mały chłopak był przerażony. Tak więc on i jego przyjaciel ułożyli plan - w czasie gdy jego rodzice byli zajęci i nie widzieli, podkradli się z wiadrem do sąsiedniego sadu i zebrali tyle jabłek, ile mogli znaleźć, włączywszy kilka z samego drzewa i przymocowali tyle jabłek, ile mogli, do gałęzi tego starego drzewa. Następnego ranka jego mama mówi do jego taty : "musiał się zdarzyć cud, ta jabłoń jest pokryta wielkimi, soczystymi jabłkami." A tata powiedział : "to musiały być dwa cuda, dlatego, że to jest grusza!"

Śmiejemy się, ponieważ wiemy, że jeśli chcemy jabłek to idziemy do jabłoni. Grusze mają tylko gruszki. Jeśli chcesz gruszek powinieneś iść pod gruszę, jeśli chcesz pszenicy, musisz siać ziarno pszeniczne.  Od dawna to wiemy, że zgodnie z naturą co siejesz to będziesz żąć. 

Posłuchajcie co apostoł Paweł o tym mówi w swoim liście do chrześcijan w Galacji. Jeśli macie swoje Biblie, śledźcie to. On mówi tak : 

Gal. 6:6-10
6. A ten, którego się naucza Słowa Bożego, niechaj się dzieli wszelkim dobrem z tym, który naucza. 7. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie. 8. Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny. 
9. A czynić dobrze nie ustawajmy, albowiem we właściwym czasie żąć będziemy bez znużenia. 10. Przeto, póki czas mamy, dobrze czyńmy wszystkim, a najwięcej domownikom wiary.


Co czytaliśmy ? Nie błądźcie (ang. nie dajcie się zwodzić). W rzeczy samej, w oryginale Paweł mówi : "Przestańcie dawać się zwodzić". On mówi do tych galackich chrześcijan, którzy byli pełni wiary i uprzejmości, ale w jakiś sposób rozmijali się z celem w temacie siania i zbierania. "Nie błądźcie", mówi, "Bóg się nie da z siebie naśmiewać. Nie możecie pokazywać palcem na Boga i mówić "Twoje zasady nie działają w moim przypadku".  Człowiek żnie to co sieje. Jeśli siejesz ku przypodobaniu się swemu grzesznemu ciału, z tego ciała będziesz zbierać zniszczenie. Jeśli siejesz by podobać się Duchowi Bożemu, z Ducha będziesz zbierać życie wieczne.  Nie tylko życie poza grobowe ale jakość życia tu i teraz, jaką jest wieczna natura.

Ta zasada przebiega przez całe Słowo, aż od księgi Rodzaju 1 gdzie Bóg stworzył świat i żywe stworzenia i powiedział :

1 Mój. 1:11
Potem rzekł Bóg: Niech się zazieleni ziemia zieloną trawą, wydającą nasienie i drzewem owocowym, rodzącym według rodzaju swego owoc, w którym jest jego nasienie na ziemi! I tak się stało.

Jezus utwierdza to słowo. Pamiętacie tę przypowieść o siewcy, który wyszedł aby siać pszenicę na swoim polu a kiedy ono wyrosło, pole było nie tylko pełne pszenicy, ale i chwastów. I rolnik doszedł do właściwego wniosku "ktoś musiał nasiać chwastów, aby zniszczyć moje plony". Tu więc mamy - Boże prawo siania i zbierania. Nawet jeśli nie jesteś ogrodnikiem to wiesz, że jakie ziarno siejesz takie wyrośnie. Ale tak myślę sobie, dlaczego tak jest, że czasami nie idzie nam dobrze ze zrozumieniem, że dotyczy to każdej dziedziny naszego życia, to prawo siania i zbierania.  Tak naprawdę to codziennie siejemy ziarno takiego lub innego rodzaju. Jeśli siejesz miłość to będziesz zbierał żniwo miłości. Jeśli siejesz uprzejmość i zachęcenie dla innych, to otrzymasz z powrotem. Siej przebaczenie a doświadczysz przebaczenia. Jeśli siejesz hojność, to ludzie będą hojni względem ciebie. Siej pieniądze i pieniądze wrócą, to jest prawo siania i zbierania. Ale jeśli siejesz krytycyzm i kłótnie, bo w takiej narastającej atmosferze będziesz żyć. Siejesz kłamstwa i zwiedzenie, to  będziemy zbierać.

Jest taka ilustracja, w której pewna kobieta otrzymała pracą jako asystentka dyrektora firmy.
Pierwszego dnia zadzwonił telefon, podniosła słuchawkę i ktoś powiedział "proszę mnie połączyć z panem takim a takim." Ona powiedziała "czy mógłby Pan chwilę zaczekać?".  zawiesiła rozmowę, poszła do biura szefa i powiedziała "Pan taki a taki chce z panem rozmawiać". "Powiedz, że mnie nie ma!". I ona odpowiedziała : "Nie proszę pana, nie mogę tego zrobić." On powiedział : "Dlaczego nie?". Ona powiedziała "Jeśli pan sprawi, że zacznę kłamać, skąd będzie pan wiedział, że i pana nie okłamię? Nie mogę tego zrobić".

Wielu ludzi jest nieświadomych, że będzie żniwo tego co siejemy. Bóg mówi, że "kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie" albo zepsucie. Tak jest to wyrażone w oryginale - ten kto sieje i nie ustaje w sianiu, będzie zbierał z ciała (ang: z natury) i nie ustawał w zbieraniu zniszczenia.  

Prawo siania i zbierania. Jest jego bardzo tragiczny przykład w Starym Testamencie - króla Dawida. Kiedy był okres wojen, on wysłał swoje wojsko i w chwili słabości przechadzał się po swoim królewskim tarasie i zobaczył kąpiącą się kobietę - Batszebę. W chwili słabości posłał po nią, i w chwili słabości poszli do łóżka. I ona poczęła dziecko. Dla Dawida mogła to być sytuacja jednej nocy. Ale to co on zebrał, było strasznym żniwem, dużo większym niż mógł to sobie wyobrazić jako możliwe. On odkrył, że grzech prowadzi cię dalej niż chciałbyś pójść i że grzech będzie cię kosztował więcej niż chciałbyś zapłacić.

W piekle ktoś może kiedyś powiedzieć : co zrobiłem by na to zasłużyć? A odpowiedź, zgodnie z Bożym prawem będzie : siałeś zniszczenie, to więc zbierasz. Pewnego dnia jak staniemy w obecności Boga w niebie, gdzie z pewnością będą wszyscy ufający Chrystusowi, możemy powiedzieć : co zrobiłem by na to zasłużyć ? A odpowiedź będzie : siałeś dla Ducha, nie jako dla zasługi lub nagrody ale ciągle siejąc w namaszczeniu Ducha żniemy chwalebną przyszłość i wieczne życie.

Powinniśmy pamiętać, że zaledwie kilka wersetów wcześniej we fragmencie z Galacjan 6, na końcu Galacjan 5, jaki omawialiśmy kilka miesięcy temu, Paweł mówi o uczynkach ciała i przeciwstawia je owocowi Ducha. Owoc, który Duch Święty pragnie rozwijać w nas, w ramach naszej współpracy z Nim. W rzeczy samej - to wszelki aspekt charakteru jaki Duch rozwija w nas : miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, samokontrola. Te wszystkie piękne rzeczy Paweł nazywa owocem Ducha.

I pamiętajcie - owoc ma w sobie ziarno, tak jest stworzone. Owoc jest atrakcyjny.  Atrakcyjny dla ptaków niebieskich, zwierząt i ludzi. Rwiemy jabłka, cieszymy się, jemy i wyrzucamy ogryzek. Ziarna, jeśli padną na dobrą ziemię, będą wzrastać. Owocem Ducha jest dobre ziarno kiedy pozwalamy by rozwijał się w nas charakter Jezusa,  kiedy Mu świadomie pozwalamy by przez swojego Ducha działał w taki sposób.  Wraz z miłością, radością, pokojem, wiernością, uprzejmością, dobrocią, cierpliwością, samokontrolą. To jest żniwo jakie będziemy żąć. I kiedy pozwalamy Duchowi Świętemu na to by wyrażać te cechy w naszym życiu, to siejemy dobre ziarno, jak obiecuje Bóg, które przyniesie dobre żniwo.

Powinniśmy pamiętać, że żniwo nie zawsze pojawia się od razu. Rolnik obsiewa pole pszenicą lub ziemniakami, nie oczekując, że następnego ranka będzie miał ziarno czy ziemniaki gotowe do zbioru. On czeka cierpliwie i w odpowiednim czasie, Słowo mówi, żniwo przyjdzie.  Przyjdzie w odpowiednim czasie, mówi Bóg i żniwo będzie większe niż to co sialiśmy.  Gdybyście zapytali rolnika, ile worków ziarna zasialiście na tym polu, on powie : "hmm... około 50 korców". "A ile oczekujesz ?" "Około 50". Marnujesz czas, powiedziałbyś.  Sadzisz w oczekiwaniu na wzrost. To jest prawo siania i zbierania. Im więcej obsiejesz tym więcej zbierzesz. To chyba oczywiste ?

Pewien człowiek jechał z rodziną po kościele i nie był szczęśliwy, był starym zrzędą. "Uwielbienie było dużo za głośne i śpiewali złe pieśni, nie znałem ani jednej z nich. A kiedy ta dziewczyna czytała ogłoszenia nie mogłem zrozumieć ani słowa. Ten kaznodzieja zbytnio przedłużał." I tak dalej narzekał. A jego syn siedzący z tyłu powiedział : "Nie było to chyba aż takie złe przedstawienie jak na jednego funciaka ?!" Prawo siania i zbierania dotyczy pieniędzy, jak i czegokolwiek innego. Działa zawsze tak samo.

Niektórzy myślą o urzędzie podatkowym jak o przychodni dentystycznej - ekspertach w bolesnych wyciągach. Smutne, że niektórzy myślą, że Bóg jest nieco taki. Dla niektórych jest zawsze chcącym więcej i więcej od nas. Wiecie, on jest zaborczym, zagarniającym Bogiem. Nasz Bóg jest najbardziej obficie hojną osobą we Wszechświecie.  Najuprzejmiejszą, najbardziej kochającą. Tak jak Amy dzieliła się wcześniej słowem, Bóg cię kocha! On kocha nas doszczętnie!  On jest przepełniony hojnością!

Paweł pokazuje to 2 Koryntian 8 i 9 gdzie mówi o ofierze. Widzicie, w tamtym czasie chrześcijanie z Jerozolimie mieli wyjątkowo trudny czas. W tamtej ziemi był głód. I Paweł i jego współpracownicy kontaktowali się z kościołami z obszaru Morza Śródziemnego i mówili : Bracia i siostry, mamy odpowiedzialność, aby błogosławić braci i siostry z Jerozolimy gdyż oni przechodzą przez trudności. I mówi w 2 Kor 8 o kościołach w Filipii i Macedonii, że chociaż były bardzo ubogie w dobra materialne, były bogate w hojności, wręcz błagały o możliwość hojnej ofiary mającej na celu pomoc dla chrześcijan w Jerozolimie. A dalej w rozdziale 9 pokazuje jak to prawo siania i zbierania się realizuje.

2 Kor. 9:6
A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie.

Mówi zatem : kiedy dajesz, nie tracisz tego co dajesz, ty siejesz aby zebrać żniwo w odpowiednim czasie. Ktoś powiedział : jeśli chcesz zmienić to co otrzymujesz, zmień to co dajesz. To jest proste, jeśli zastosujesz to prawo i uwierzysz, że ono działa.

2 Kor. 9:7
Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje.

Naszym pytaniem zatem nie powinno być : "Panie, ile muszę dać" ale "Panie, ile mogę dać ?". Ponieważ cokolwiek dajemy Panu, to wróci do nas z powrotem jako żniwo większe nawet niż to co daliśmy.
Nie dawaj tylko po to, aby dostać ale Bóg dopilnuje, że jeśli dajemy hojnie to nigdy nie stracimy i nigdy nie będziemy w potrzebie. 

Posłuchajcie tej obietnicy : 

2 Kor. 9:8
A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę.

Łaska to nie zasługa, to wolny dar. 

Czy jesteście podekscytowani ? Czy to nie jest fantastyczna obietnica ? 

Jeśli zastanawiasz się jak zapłacisz rachunki albo jak spłacisz długi, Bóg mówi, że on sprawi, że otrzymasz łaskę, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, będziesz mógł obfitować w każdym dobrym dziele. Jakże wspaniała obietnica to jest, jak wspaniałego, hojnego Boga mamy !

Chciałbym polecić wam książkę "There is always enough" (Zawsze wystarczy) Rollanda i Heidi Baker. Wielu was zna tę parę pracującą jako misjonarze w Mozambiku. Oni dosłownie błagali Boga aby posłał ich do jednego z najtrudniejszych miejsc na ziemi dlatego, że byli całkowicie przeświadczeni, że Ewangelia Jezusa Chrystusa może przynieść owoc gdziekolwiek, jakkolwiek trudna sytuacja. Bóg więc wysłał ich do Mozambiku, kraju rządzonego przez Portugalczyków, który potem przeżył wojnę domową i był całkowicie zniszczony. Oni pojechali tam i po prostu pokochali ludzi w wielkiej potrzebie. Szczególnie dzieci, które były sierotami, wykorzystywane, gwałcone, chore na wszelkie choroby. Oni dzieli się miłością Jezusa, ich Zbawiciela. I wtedy władze nałożyły restrykcje na dzieło które rozwijali. Dlaczego, tego się nie dowiedzieli ale były gotowe zamknąć ośrodek, który do tego czasu usługiwał tłumom młodych ludzi, uzależnionym od nich. Była co najmniej setka dzieci, za które byli osobiście odpowiedzialni jako tzw. rozszerzona rodzina. A teraz nie mieli nic. I wołali do Boga. Heidi pisze : "Nasza córka Crystalyn zaczęła płakać, bo była tak głodna, myślałam, że nie wytrzymam. Nie mieliśmy dużych naczyń do gotowania, w żaden sposób nie byliśmy przygotowani do nakarmienia tych wszystkich dzieci, które się do nas tłoczyły.  Droga pani z ambasady amerykańskiej przyszła z jakimś jedzeniem. Powiedziała : "Przyniosłam trochę chili i ryżu dla waszej rodziny, rozumiejąc Heidi, Rollanda i ich dwoje dzieci." Oznajmiła bardzo miło : "Całkiem wystarczająco dla was czworga."

"Nie jedliśmy od wielu dni. Otworzyłam drzwi i pokazałam jej wszystkie nasze dzieci. Mam dużą rodzinę - powiedziałam jej. Wskazałam zmęczona ale w zupełnej szczerości.  Moja przyjaciółka z ambasady zdenerwowała się - to nie wystarczy! Powinnam iść do domu i ugotować wam więcej. Ale ja powiedziałam jej - nie, po prostu pomódlmy się nad tym jedzeniem. Teraz ona się zdenerwowała lecz ja nalegałam i ona się szybko pomodliła.  Miałam plastikowe talerze, które używaliśmy do akcji ulicznych i mały garnek z potrawą kukurydzianą. Zaczęliśmy rozdawać i od samego początku dawałam wszystkim pełną miskę. Byłam oszołomiona i wstrząśnięta. Ledwie rozumiałam wtedy co się stało ale każde z naszej setki dzieci i wszyscy pracownicy zjedli, nasi przyjaciele i nawet nasza czwórka zjadła.  Wszyscy otrzymali wystarczająco. Od tamtego czasu nigdy nie odmówiliśmy żadnemu osieroconemu, opuszczonemu czy umierającemu dziecku. Teraz karmimy więcej niż tysiąc dzieci i wszystkie one jedzą i piją co chcą, z Bożej dobroci. Ponieważ Jezus umarł, zawsze wystarcza - powiedziała."
Czy czasami się nie martwimy czy będzie wystarczająco ? W Bogu jest zawsze wystarczająco dla tych, którzy Mu ufają. I kto będzie hojny i zdolny dawać, nawet jeśli mówimy : jeśli dam to co z tego będę mieć ? Paweł mówi w Koryntian :

2 Kor. 8:13
Nie chodzi bowiem o to, by inni mieli ulgę, a wy obciążenie, lecz chodzi o równość;

Pewni z naszych przyjaciół są misjonarzami w Chile. W czasach gdy były wielkie niedostatki, ich rodzina żyła z połowy worka ziarna, z którego robili chleb a i w tym były odchody szczurze. Ale oni powiedzieli :"W porządku, my tego użyjemy, pomodlimy się nad tym". Oni odsiali szczurze odchody, ale wiedzieli, że po drugiej stronie drogi jest rodzina, która nie ma nic, więc podzieli to na pół i oddali połowę tej rodzinie i zjedli resztę. 
W hojności oddali to co mieli a Bóg oddał im w obfitości. Tak Paweł kontynuuje :

2 Kor. 9:9
Jak napisano: Szczodrze rozdaje, udziela ubogim, sprawiedliwość jego trwa na wieki.

A potem ta piękna obietnica, chciałbym abyśmy to naprawdę przyjęli. 

2 Kor. 9:10-12
10. A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej;
11. A tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką hojność, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu.
12. Bo sprawowanie tej służby nie tylko wypełnia braki u świętych, lecz wydaje też obfity plon w licznych dziękczynieniach, składanych Bogu.

Czy słyszysz to ? Czy możesz powiedzieć : zawsze będę wystarczająco bogaty by być hojny ? Czy wierzysz w to ? Jeśli wierzymy, to będziemy w stanie dawać nawet, jeśli wydaje się to bolesne. Nawet jeśli mamy bardzo mało, będziemy w stanie dawać gdyż ufamy, że nasz kochający Ojciec wypełni swoją obietnicę, że On uczyni mnie wystarczająco bogatym, we właściwym czasie, by oddać tak hojny dar.  Widzicie, Bóg zaprasza nas by testować Jego wierność, szczególnie w zakresie dawania. To jest jedyne miejsce w Piśmie gdzie On to czyni.

W innych miejscach ludzie poddani są krytyce za próbowanie Go w zły sposób, ale w Malachiasza 3 werset 10 Bóg mówi :

Mal. 3:10-11
10. Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, i w ten sposób wystawcie mnie na próbę! - mówi Pan Zastępów - czy wam nie otworzę okien niebieskich i nie wyleję na was błogosławieństwa ponad miarę.
11. I zabronię potem szarańczy pożerać wasze plony rolne, wasz winograd zaś w polu nie będzie bez owocu - mówi Pan Zastępów.

Widzicie, lud Boży był w sytuacji braku, dlatego, że nie byli wierni w dawaniu Bogu, co było prawnie Jego. Lecz Bóg mówi : po prostu mnie wypróbuj, wypróbuj moją wierność, że możesz całkowicie na mnie polegać, że jeśli dasz w sposób jaki zapraszam ciebie byś dawał, wtedy otworzę okna niebieskie by zaspokoić wszystkie twoje potrzeby. Cóż więc nas powstrzymuje od dawania w ten sposób ? Dlaczego trzymamy się naszego mienia tak kurczowo ? To może być zwykła pycha, my chcemy mieć kontrolę, zamiast puszczenia i pozwolenia Bogu na posiadanie tego, co prawnie się Mu należy.  To może być poczucie niepewności, ja nie wiem czy mogę Mu ufać ?  Może zwykła obawa, że nam nie starczy kiedy Bóg mówi, że zawsze będziemy wystarczająco bogaci by być hojni.


W pewnej historii pewien człowiek zabrał swojego syna do McDonalda i kupił mu porządną, dużą porcję frytek. "Tu masz synu frytki" - mówi.  Usiedli za stołem, tata miał tylko hamburgera. Tata sięgnął aby spróbować jedną z frytek. A syn uderzył go w dłoń i powiedział "Zostaw tato, to moje!".  Zastanawiam się, czy czasem nie tacy jesteśmy względem Boga.

Nasz hojny Tato dał nam hojnie wszystkiego byśmy się tym cieszyli. A kiedy On prosi "Daj mi to" - co na to mówimy ? Chętnie "Tak, tu masz" czy "Zostaw! To moje".  To pożyteczne pytanie. Ja pokazuję na siebie, nie na was bracia i siostry, gdyż bywa, że lgniemy do rzeczy. 
Z natury jestem chomikiem.  Magazynuję rzeczy. Przychodząc do mnie zajrzyj do mojej szopy. A może powinieneś jej nie oglądać. Widzicie, obawiamy się, że Bóg nas zawiedzie. Pamiętajcie, że Bóg mówi - badaj mnie w tym i zobacz sam.

1 Tes. 5:24
Wierny jest ten, który was powołuje; On też tego dokona.

On tego dokona, ponieważ jest szczodrym, hojnym, wiernym Dawcą. 

Jan. 3:16
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.

Co dał ? Swojego jedynego Syna, Jego najbardziej cenną rzecz. 

Rzym. 8:32
On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego?

To jest czysta logika, nieprawdaż ? Jeśli Bóg dał nam najbardziej cenną rzecz, jaką posiada, by nas błogosławić, by przynieść nam zbawienie i życie, czy jest cokolwiek dobrego, co mógłby zatrzymać, dawszy już najlepsze ? Przyjmijmy to na stałe. 

Jak myślicie, jaki jest dochód kościoła ? Czy poszlibyście do naszego skarbnika i zapytali, jaki jest dochód kościoła ? Jeśli chodzi o mnie, ja bym tego nie zrobił.  Ja wziąłbym notes i poszedł do każdego z nas i zapytał : jaki jest twój dochód w tym roku? Dodając to wszystko razem, to jest dochód kościoła, prawda ? Jeśli my należymy do Boga, to wszystko należy do Niego. A dziesięcina, dziesiąta część, o którą On prosi by dać, jest prostym wyrazem tego, że tak na prawdę wszystko należy do Niego. Ale On powiedział : Daj mi dziesiątą a ja rozciągnę pozostałe dziewięćdziesiąt, ty dasz sobie wspaniale radę z tym co zostaje, jeśli Mi ufasz, dlatego, że zasiane 10 procent przyniesie plon. Dlaczego więc jesteśmy tak niechętni ?

Muszę przyznać, że zajęło mi trochę czasu, zanim doszedłem do punktu wiary w oddawaniu dochodu będącego w mojej dyspozycji. Nie ważne jak dużo czy mało to jest, dziesiąta część to jest o co proszę.  Jeśli to jest mały dochód, dziesiąta będzie także małą kwotą. Bogu to jest miłe, pamiętajcie Jezus pochwalił wdowę z dwoma małymi monetami w ofierze świątynnej. On powiedział, że ona dała więcej niż ci wszyscy bogaci ludzie, prezentacyjnie wrzucający złoto i srebro, gdyż ona dała sercem ze swojego ubóstwa, w dobrej postawie serca. 

Tak więc mamy między nami na wszystko, czego Bóg chce dokonać. Pewien pastor stanął kiedyś przed kościołem i powiedział : "Kościele ! Jest dobra wiadomość i zła. Dobra wiadomość to, że kościół ma wszystkie pieniądze jakich potrzebuje. Zła wiadomość, to że one są w waszych portfelach." Tak na prawdę, to nie jest zła wiadomość, że są w naszych portfelach, dlatego że Bóg mówi, że to jest ziarno. Wszystko, co masz jest ziarnem. Czy zasiejesz je dla celów Mojego królestwa? Szukajcie najpierw Królestwa i jego sprawiedliwości a wszystko czego potrzebujesz będzie dodane.


Dwóch młodych biznesmenów na stanowiskach kierowniczych po katastrofie
statku znalazło się na bezludnej wyspie. Pierwszy z nich chodził w te i we w te, w wielkim niepokoju - czy ktoś ich znajdzie i uratuje ? A drugi leżąc na plaży nasycał się promieniami słońca, cieszył się słońcem. Pierwszy powiedział do drugiego "Co się z tobą dzieje? Czy nie boisz się, że nikt nas nie uratuje?". "Nie, ja daję 50.000 rocznie na kościół i mój pastor wkrótce mnie znajdzie."

Dokąd więc to prowadzi ? Możemy wybrać, jaki rodzaj plonu przyniesie nasze życie.  Jak mówi Paweł : Bóg nie da się z siebie naśmiewać. On nie może zlekceważyć swoich zasad.  Jeśli chcesz dobrego plonu, siej dobre rzeczy. Cokolwiek będziemy siali, to będziemy żąć. 
I nasze życie, postawy i działania są sianiem w taki czy inny rodzaj żniwa. Spytaj się zatem - jaki rodzaj żniwa masz zamiar zbierać w swoim życiu ? I jeśli znasz odpowiedź, a jest całkiem prosta, takie ziarno siej. Ziarna miłości, wierności i uprzejmości, hojności, a będziemy żęli w obfitości. 

Bóg mówi aby słowa wprowadzić w czyn a nie tylko robić obietnice, których nie realizujemy. 

Tony Campolo - mówca baptystyczny z Ameryki został zaproszony, by mówić na dużej konferencji dla kobiet. Podczas konferencji, jedna z pań podeszła i zaprosiła panią przewodniczącą, która wyjaśniła jak ich przyjaciele na polu misyjnym, gdzieś w Afryce, są w desperackiej potrzebie 4.000 dolarów.  Przed jego wystąpieniem ta pani zapytała go "Panie Campolo, czy pomodli się Pan, by Bóg zaspokoił tę potrzebę?" A Tony odpowiedział "Nie, nie będę". Ona była w lekkim szoku. Ona powiedziała "Nie?" "Nie. nie będę. To co zamierzam to zaprosić wszystkich, by otworzyli swoje portfele i przyszli i wszystkie pieniądze jakie mają położyli tu na ołtarzu tutaj, wszystkie razem." Ona była wciąż w szoku, więc on wyciągnął swój portfel, sam w szoku, że miał tylko 15 dolarów przy sobie ale położył je. Pani przewodnicząca otworzyła swoją torebkę, wyjęła pieniądze i położyła i zaprosiła resztę.  Ile zebrano ? Cztery tysiące dolarów! Tu i teraz, po prostu. On im powiedział, niech pieniądze znajdą się tam gdzie słowa. Włącz swoją wiarę w działanie.

Ale co z naszymi dawnymi porażkami, możemy zadawać takie pytanie, może teraz wstydzisz się jakiegoś złego ziarna, które zasiałeś w przeszłości ? Co z tym ? Możesz być pewny, tak jak śpiewaliśmy w czasie uwielbienia, przez swoją śmierć i zmartwychwstanie Jezus dał pełne i darmowe przebaczenie i oczyszczenie, jeśli przychodzimy do Niego, w pokucie i wierze.

1 Jan. 1:8-9
8. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.
9. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.

Gdy jest wyznanie przyniesione pod krzyż Jezusa, oczyszczona z zapisów. To łaska. Król Dawid musiał żyć z całkiem mrocznymi konsekwencjami tego co zasiał w przeszłości, ale on wiedział, wiedział, wiedział, że Bóg mu przebaczył. Wystarczy przeczytać Psalm 51, cudowny psalm ufności do Boga. Ja czasem używam go dla siebie, po prostu go czytam gdy wiem, że sam potrzebuję Jego świeżego zapewnienia. Ty możesz robić tak samo.

Konkludując, co powiemy ? Nasz Bóg jest wierny. Całkowicie wierny i sprawiedliwy we wszystkim. A kiedy dajemy i siejemy dobre ziarno, będziemy zbierali w odpowiednim czasie dobre żniwo. On jest Bóg wszechmogacy! Oryginalne hebrajskie słowo El-Shaddai znaczy Bóg, który jest zawsze więcej niż wystarczający. To jest to co odkryli Heidi i Rolland Baker i zaświadczają : zawsze więcej niż wystarcza.

Posłuchaj tej obietnicy Jezusa, kiedy kończę. 

Luk. 6:36-38
36. Bądźcie miłosierni, jak miłosierny jest Ojciec wasz.

Siejcie miłosierdzie a będziecie zbierać miłosierdzie. 

37. I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, odpuszczajcie, a dostąpicie odpuszczenia.
38. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną dadzą w zanadrze wasze; albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą.

Bóg chce dawać hojnie, szczodrze swoje dobre rzeczy względem naszego serca i życia. Może w trakcie omawiania poczułeś : "chcę wzrastać w wierze w zdolności dawania, do którego Bóg mnie zaprasza ale zmagam się na moim poziomie wiary w tej sprawie." Ja też tak miałem w przeszłości ale zajęło mi trochę czasu zanim mogłem powiedzieć : mogę dać ci Panie chętnie dziesięć procent, ponieważ z tego wróci plon.  Może rzeczy, które siałeś w przeszłości nie były dobre i teraz potrzebujesz upewnienia, że jest przebaczone i usunięte z zapisów, jesteś wolny.

Módlmy się.

Ojcze, przynosisz na myśl los wielu ludzi szczególnie w UK, którzy tyle stracili i cierpią przez powodzie i zniszczenia. Modlimy się Ojcze, aby oni odkryli w Tobie hojnego i kochającego Boga. Byś przez twoich ludzi w tych miejscach wylał na nich swoją pomoc i błogosławieństwo, zachętę i zaopatrzenie. Modlimy się o ludzi, którzy są w desperacji z powodu ich wielkich strat. Prosimy cię byś przyniósł im nadzieję i pocieszenie.

Prosimy Cię też Panie, abyśmy sami wzrastali w naszym zaufaniu w twoją całkowitą niezawodność i wierność, że siejąc dobre ziarno, będziemy przynosić obfity plon, który przyniesie cześć Tobie nasz Królu i błogosławieństwo na nasze życie i otrzymamy jeszcze więcej, byśmy rozdając, błogosławili innych. O to prosimy w imieniu Jezusa. 

Amen.


Mike Field - kazanie
 




Więcej informacji o liście Wspolnota