[chrzescijanie] modlitwa i post

sandy hatfield sandyhatfield14 w gmail.com
Pon, 14 Mar 2016, 02:28:50 CET


Drodzy przyjaciele!



W zeszłym tygodniu wracaliśmy z Davidem do domu z Nowego Meksyku w piękny
dzień.  Nasz samolot poruszał się ze stałą prędkością na wysokości 37 000
stóp (11,277 metrów) – całe niebo niebieskie, bez ani jednej chmurki w
zasięgu wzroku, kiedy nagle... BAM! Wpadliśmy w silne turbulencje, które
trzęsły samolotem we wszystkich kierunkach. Złapaliśmy się z Davidem za
ręce, modląc się, aby Bóg zachował samolot w całości. W końcu turbulencje
ustały i szczęśliwie zakończyliśmy lot. Byliśmy wdzięczni, że znowu możemy
być na ziemi.


Doświadczenie to przypomina mi o tym, co czasami dzieje się w naszym życiu.
Wszystko wydaje się iść gładko, kiedy to nagle uderzają turbulencje. Na
przykład, nasza dobra przyjaciółka, Peggy, dowiedziała się ostatnio, że ma
raka jajników. Była zupełnie zdrowa i wszystko zmieniło się w jednej
chwili. Turbulencję mogą przybierać formę choroby, śmierci ukochanej osoby,
utraty pracy, problemów małżeńskich oraz wielu innych rzeczy. Życiowa droga
staje się wyboista i może to wzbudzać strach.


W tym tygodniu módlmy się za Peggy oraz za wszystkich, którzy doświadczają
życiowych turbulencji. Módlmy się, aby odnaleźli pokój, ufając Bogu i
opierając się na Jego obietnicach. Bóg jest naszą skałą. Jest niewzruszony.
To On jest stałą siłą, której nie można poruszyć. Na Jego jedno słowo wiatr
się uspakaja. Jest z nami w czasie burzy i przeprowadzi nas na drugi brzeg.



*Nakłoń ku mnie ucho swoje, Śpiesznie ocal mnie! Bądź mi skałą obronną,
grodem warownym, by mnie wybawić!  Boś Ty skałą moją i twierdzą moją, Przez
wzgląd na imię twoje będziesz mnie prowadził i wiódł!* (Psalm 31;3-4)



...Sandy


Dear friends,

Last week as Dave and I flew home from New Mexico, it was a beautiful day.
Our plane was cruising along at 37,000 feet -- all blue sky with not a
cloud in sight when all of a sudden - "BAM!" We were hit by strong
turbulence that rocked our plane in every direction. Dave and I grasped
hands and held on, praying that God would keep the plane together.
Eventually the turbulence subsided and we finished our flight safely. We
were thankful to be back on the ground.

This experience reminded me of what happens in life sometimes. Everything
seems to be going along smoothly, and then all of a sudden turbulence hits.
For example, our good friend, Peggy, recently found out she has ovarian
cancer. She was completely healthy and then everything changed in a moment.
Turbulence can be illness, or the death of a loved one, or a job loss, or
marital difficulties, or many other things. Life gets bumpy and it can be
frightening.

This week let's pray for Peggy and for all those who are experiencing
turbulence in their lives. Let's pray that they will find peace as they
trust God and rest in His promises. God is our rock. He cannot be shaken.
He is that steady force that cannot be moved. He is the One who speaks but
a word and the wind is calmed. He is with us in the storm and will make a
way to the other side.

*Bow down Your ear to me, deliver me speedily;*
*Be my rock of refuge, a fortress of defense to save me.*
*For You are my rock and my fortress;*
*Therefore, for Your name's sake, lead me and guide me. *
*(Psalm 31:2-3)*

...Sandy
-------------- następna część ---------
Załącznik HTML został usunięty...
URL:  <http://listy.kdm.pl/pipermail/wspolnota/attachments/20160313/386ac190/attachment.htm>


Więcej informacji o liście Wspolnota