[lista] Odp: Muzyk to nie zawód?

Daniel krycki w kdm.pl
Pią, 4 Lut 2011, 12:22:56 CET


Witam,

>nie wiem za bardzo czego Sylwku oczekiwałeś, jakich reakcji, pisząc ten
>artykuł...
>że nagle ludzie się obudzą i zaczną chodzić na chrześcijańskie koncerty,
>że zaczną kupować płyty, przesyłać kasę na podane konta?
Nie jestem autorem artykułu ;-) ale uważam, że takie słowo ma moc "budzić"
ludzi i powodować, że zmienią myślenie - np. przestaną kraść kopiując
płyty i zaczną je kupować.

Pzdr
Daniel

"Miej nadzieję w Panu"

Dnia Śr Lutego 2 2011, 23:37, Aleksandra Jaromin napisał(a):
> Życie muzyka nie jest łatwe, tym bardziej muzyka chrześcijańskiego i
> wydaje mi się, że ktoś, kto wchodzi w tę branżę robi to z pełną
> świadomością.
> Z tego nie wykarmię dzieci, rodziny, nie zapłacę za to czynszu.
> Ktoś, kto utrzymuje się z muzyki jest albo geniuszem promowanym
> dodatkowo przez media, albo gra w państwowej orkiestrze na etacie, albo
> po klubach, ale wtedy nie koniecznie gra to, co chce, tylko to, co musi.
> Przykra sprawa, ale takie jest życie
> czasy mecenatu się dawno skończyły
> chcesz żyć z muzyki, musisz grać tak, jak ludzie chcą
> chcesz grać swoje - musisz się otworzyć też na scenariusz pt klepanie
> biedy
>
> nie wiem za bardzo czego Sylwku oczekiwałeś, jakich reakcji, pisząc ten
> artykuł...
> że nagle ludzie się obudzą i zaczną chodzić na chrześcijańskie koncerty,
> że zaczną kupować płyty, przesyłać kasę na podane konta?
> wyczułam nutkę pretensji i oskarżenia chrześcijańskich słuchaczy
> odpowiedzialnością, za zwijanie się interesu
> muzycznochrześcijańskiego... nie wiem, czy słuszną
>
> sama bardzo się cieszę, że przez ostatnie lata powstało wiele
> wspaniałych kawałków w świetnych wykonaniach, ubolewam nad tym, że dobre
> festiwale są odwoływane
> może brakuje nam ludzi przedsiębiorczych? którzy potrafią pozyskać
> pieniądze i je jeszcze pomnożyć?
>
> zgadzam się, że oczekiwanie od muzyków chrześcijańskich, żeby grali za
> darmo jest nie na miejscu
> w ogóle uważam, że za każdą robotę trzeba każdemu zapłacić, a
> tłumaczenie się, że jest scena i coś tam i nie ma kasy na wynagrodzenie,
> to jakaś fuszerka
>
> mimo wszystko myślę, że nie należy się poddawać
> tam, gdzie ma się zadziać wielkie dobro, zło będzie rzucać kłody pod nogi
> trzeba walczyć, trzeba grać, może na innych zasadach... może warto z tym
> problemem uderzyć do Biskupów, jakichś patriarchów...
>
> Pozdrawiam
> Ola J
>
>
>
> Lista KDM ~~~~ ><,//'>~~
> http://listy.kdm.pl/mailman/listinfo/lista
>





Więcej informacji o liście Lista