[chrzescijanie] Fwd: Współudział w Jego cierpieniach_1

Piotr Zaremba zaremba w poznajpana.org
Sob, 24 Cze 2006, 13:50:47 CEST



------- Forwarded message -------
From: "Tu bedzie nazwa subskrypcji" <pzaremba w kki.pl>

Dość długi, ale piękny i budujący teks Bentley'a. Tych, którzy nie znają
jego wcześniejszych (o cudach, znakach, wierze we wskrzeszenia z martwych,
....) zapraszam na

http://tinyurl.com/fwdlw

a poniżej piersza część.


Wersja wygodniejsza do czytania i w całości:

http://www.poznajpana.org/articlebody.asp?id=958

____________________________________________________



UDZIAŁ W JEGO CIERPIENIACH

TODD BENTLEY


Flp 3:10 (BW)

Żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w
cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci,

Flp 3:10 (BT)

Przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w
Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci,


Zewsząd uciskani, lecz nie pognębieni

Ludzie aż kulą się na samą myśl o cierpieniu – samo słowo już wywołuje
niepokojące myśli. Wierzący czasami mówią o cierpieniu jako o "czasie
pustyni", być może dlatego, że cierpienie staje się łatwiejsze do
zniesienia.

2 Kor. 4:7-14

Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która
wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas. Zewsząd uciskani, nie
jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni,
prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, zawsze
śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym
się ujawniło. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć
wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się
ujawniło. Tak tedy śmierć wykonuje dzieło swoje w nas, a życie w was.
Mając zaś tego samego ducha wiary, jak to jest napisane: Uwierzyłem,
przeto powiedziałem, i my wierzymy, i dlatego też mówimy, wiedząc, że Ten,
który wzbudził Pana Jezusa, także i nas z Jezusem wzbudził i razem z wami
przed sobą stawi.

Chrześcijanom często wydaje się, że pustynia to takie miejsce, na którym w
ogóle nie chcieliby się znaleźć. Niemiej jednak, wielu tam było i
przeżyło, aby o tym opowiedzieć. W rzeczywistości jest niemal niemożliwe,
o ile nie wręcz niemożliwe, aby nauczać czy usługiwać komuś na temat
biblijnego cierpienia bez przejścia przez nie samemu. Być może właśnie
dlatego nie nauczałem na ten temat przez poprzednie osiem lat mojej
służby. Jako wierzący nigdy nie byłe w tej dolinie rozdzierania, bicia,
miażdżenia i umierania, zgłębiania i kopania w głąb najciemniejszych
miejsc mojego serca. Zawsze nauczałem z wysokich miejsc: ze szczytu góry
cudów, znaków, ponieważ aż do niedawna, sześć miesięcy temu, to było to,
co było mi znane w chodzeniu z Panem.

Przyjaciele, to pod Pańską troskliwą opieką dzielę się z wami
objawieniami, które Bóg mi dał na temat kielicha cierpienia - o tym czym
on jest, a czym nie jest. Mówię o tym, jako liniejący orzeł, oskubany i
nagi, osłabiony tak, aby miłość i moc Ojca mogła zostać swobodniej
wydoskonalona i uwolniona we mnie. Utożsamiam się z apostołem Pawłem, do
którego Bóg powiedział:


2 Kor. 12:9
Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, gdyż pełnia mej mocy ujawnia się w
słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała
we mnie moc Chrystusowa:

Iz. 40:28-31
Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą
krańców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego
mądrość. (29) Zmęczonemu daje siłę, a bezsilnemu moc w obfitości. (30)
Młodzieńcy ustają i mdleją, a pacholęta potykają się i upadają, (31) lecz
ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach
jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają.


Pan wziął mnie na Swoją pustynie troski i miejsce przemian na ostatnie
sześć miesięcy. Już mnie to miejsce nie dziwi. Faktycznie, teraz je
rozumiem i kocham, ponieważ jest to rzeczywiście miejsce zdumienia,
przemiany, złamania, wstrząsu, pokory, pełnej czci bojaźni Pana i
miejscem, w którym Pan nam usługuje i troszczy się o nas.

Powt. 2:10–13a
Znalazł go w ziemi pustynnej I w bezludnym zawodzeniu pustyni. Otoczył go,
doglądał go, Strzegł go jak źrenicy oka. Jak orzeł pobudza do lotu swoje
młode, Unosi się nad swymi pisklętami, Rozpościera swoje skrzydła, bierze
na nie młode I niesie je na lotkach swoich, Tak Pan sam jeden prowadził
go, Nie było przy nim obcego boga. Powiódł go po wzgórzach ziemi, Aby
spożywał plony pól; ....

Nie, nigdy nawet nie myślałem o cierpieniu. Głosiłem cuda, znaki, lecz o
cudownej, przemieniającej mocy uczestnictwa w cierpieniach. Podzielę się
teraz tym z wami, choć doświadczenie jest jeszcze świeże, ciągle w jakiś
sposób bolesne lecz zdumiewające. Mam nadzieję, że będzie to zachętą dla
ciebie w tym miejscu, w którym ty sam jesteś narażony na to teraz. Może
spowoduje uciszenie wszelkiego strachu lub rozjaśni wszelkie błędne
przekonania, jeśli jesteś na skraju złamania, a kielich twego cierpienia
jest pełny.

Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na pustyni – na suchym, samotnym,
odizolowanym miejscu, w niskiej dolinie, wśród bezpłodnych równin, gdzie
wszystko jest wyrywane i oskubywane i gdzie wszystko umiera oprócz Żywego
Ziarna a jest tak, ponieważ zostaliśmy zapewnieni przez Pawła, że: "Bóg
wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych (2 Kor. 1:22).


Cierpienie Oznacza Wzrost

Samotna pustynia jest miejscem, w którym wzrasta nasze duchowe życie. O
ile jest to miejsca złamania, o tyle jest również czasem nadziei –
odnowienia, przebudowania i zmartwychwstania. Jest to czas otwierania,
gdzie serce, sprawy i postawy są wstrząsane po to, aby cię wzmocnić. Bóg
obiecuje, że on zaspokoi: "dostarczy wody na pustyni, rzeki na pustkowiu"
(Iz. 43:20).

Nikt nie lubi cierpieć, lecz zachęcająca jest świadomość tego, że wierzący
w przeszłości i obecnie doszli do tego miejsca, w którym pili z kielicha
cierpienia w suchej i opuszczonej ziemi. Wszyscy dotarli tam z jakimś
własnym, unikalnym światem okoliczności, lecz, wiesz co? Przetrwali i
odeszli z pustyni w mocy!

Eliasz spędził pierwsze lata swojej służby w izolacji i oczekiwaniu na
pustyni, podczas gdy Bóg cudownie zaopatrywał go. Później, znów znalazł
się, wkrótce po doświadczeniu potęgi Bożej mocy, na szczycie Góry Karmel
(1 Kr. 19:2–5).

Dawid spędził tam czas jako młodzieniec i jako król. Bóg przygotowywał go
wtedy, gdy był młodym troskliwym pasterzem trzód do znoszenia samotnej
pustyni. Musiał walczyć z lwami i niedźwiedziami, lecz to przygotowywało
go do późniejszej walki z Goliatem i Saulem nieustannie próbującym zabić
go, gdy ludzie wybrali Dawida na króla. Polowania Saula sprowadziły Dawida
z powrotem na pustynię. Później jako król został zmuszony został przez
własnego syna Absaloma do ponownego udania się tam i tym razem Dawid
oczekiwał nja pustyni Mahanaim (2 Sam. 17:24, 29) i w ciemnych lasach
efraimskich (2 Sam. 18:6). Pomimo długiego czasu spędzonego na pustyni
Dawid mówi:

Ps.41:12:
Lecz ty wesprzesz mnie dla nienaganności mojej i postawisz przed sobą na
wieki.

Apostoł Paweł często odwiedzał pustynię w Arabii i zapadłą dolinę Morza
Martwego, jedno z najniższych miejsc na Ziemi! Spędzał również czas w
duchowej pustyni, gdzie był osobiście mentorowany przez Jezusa (Gal 1:12)
i przygotowywany do swojej służby (ww. 17, 21). Przekazał szczegółowy
zapis z doświadczeń swej naturalnej i duchowej pustyni w


2 Kor. 11:26-28
Byłem często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w
niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od rodaków, w
niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w
niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w
niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi. (27) W trudzie i znoju,
często w niedosypianiu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimie
i nagości. (28) Pomijając te sprawy zewnętrzne, pozostaje codzienne
nachodzenie mnie, troska o wszystkie zbory.

Jest coś szczególnego w głosie wołającym z pustyni, co pociąga ludzi. Jan
Chrzciciel poszedł na pustynię judejską, aby być silnym w Panu i stamtąd
głosić pokutę. Czy nie jest to mocne? To z pustyni Jan krzyczał głośno z
całego swojego serca o Mesjaszu. Ludzie wyruszali w długą drogę, aby
usłyszeć tego mężczyznę odzianego w skóry wielbłądzie. Zapis z Ewangelii
Mateusza mówi nam, że CAŁA Judea i CAŁA okolica wokół Jordanu przyszły do
niego i wielu zostało ochrzczonych w Jordanie wyznając swoje grzechy (Mat.
3:1–4). Ludzie na wiele kilometrów wokół słyszeli jego wołanie.

Bóg wstrząsnął Swoimi sieciami ze względu na mnie podobnie jak zrobił to
dla dzieci Izraela w Powt. 32:11 i pociągnął mnie ku Sobie, jak to zrobił
dla nich Księdze Wyj. 19:4. To właśnie z tej sieci wołam do was o potężnym
dziele, jakie Bóg może wykonać w miejscu cierpienia. Podobnie jak Chrystus
wołał z krzyża, gdy wziął ostatni oddech: "Boże mój, Boże, czemuś mnie
opuścił", po czym trzeciego dnia zostaje ożywiony z martych, w mocy
zmartwychwstania, tak i my ożyjemy w przemieniającej Bożej mocy
zmartwychwstania, pozostając w miejscu swego osamotnienia.

Podobnie jak człowiek, który spotkał Jezusa i teraz dzieli się Jego sławą,
wszędzie opowiadając o Jego potężnych dziełach, tak i ja dzielę się z wami
i chwalę moim kielichem cierpienia, tym jak Bóg przeprowadził mnie i jak
zrzuciłem swoją starą powłokę w zamian za nową; przemienioną przez
objawienie cierpienia.


Cierpienie Jest Procesem

Porównanie do orła znajduje się w Biblii ponad trzydziestokrotnie,
czasami, aby opisać Boga jako ojca opiekującego się swoimi dziećmi w
gnieździe, często aby metaforycznie dać nam obraz, do którego możemy się
odnieść, aby wzrastać w naszym chrześcijańskim życiu.

Często ci, którzy są zabierani na wysokie miejsca, są również kierowani do
ukrytych, samotnych miejsc na czas odnowienia, jak to było w przypadku
Eliasza po wypadkach pod Górą Karmel. Czasami nasz czas pustyni następuje
po okresie potężnych objawień od Pana. Duch Święty poprowadził Jezusa na
pustynię po tym, gdy Pan głośno powiedział ludziom, że Jezus jest Jego
synem, że jest On bardzo kochany, i że wszyscy powinno Go słuchać. Kiedy
tam się już znalazł był ciężko doświadczany. A skoro tak, to i nasza wiara
w moc Jego objawień również może być poddawana testom. Kiedy indziej
jesteśmy – podobnie jak Jezusa - prowadzeni na pustynię z dala od tłumów
(Łuk 5:15:16). Psalmista napisał

Ps. 103:5
On nasyca dobrem życie twoje, tak iż odnawia się jak u orła młodość twoja .

Bardzo interesujące jest zaobserwowanie i porównanie procesu opierzania
orła ze wzrostem w naszym chrześcijańskim życiu. Pomimo tego, że orły
majestatycznie wznoszą się na wielkich wysokościach, zdarzają im się
okresy niespokojnych dni w dolinach. Podobnie jest z nami, jako wierzący
spędzamy czas na szczytach gór, wznosząc się z Bogiem, lecz co najmniej
raz w życiu nagle znajdujemy się w ukryciu, samotni i przechodzący
przemianę w szczelinie skalnej, na pustyni.

Job 39:27-29
Czy na twój rozkaz wznosi się orzeł i ściele wysoko swoje gniazdo? Na
skale mieszka i nocuje na iglicach skalnych i stromych wierzchołkach.
Stamtąd wypatruje żeru, jego oczy patrzą daleko.

Ze wszystkich znanych nam ptaków orły nie tylko latają bardzo wysoko
(Przyp. 23:5; Jer. 49:16; Obad. 1:4) lecz również z wielką szybkością
(Powt. 28:49; 2 Sam. 1:23, Jer. 4:13; Treny. 4:19; Job. 9:25, 26). Orzeł
jest ceniony ze względu na swoją siłę (Ps. 103:5), znany z tego, że buduje
swoje gniazda na wysokościach (Jer. 49:16) i ma znakomity wzrok (wizje)
(Job 39:27–30). Moc jego wytrwałości jest związana z upierzeniem, ponieważ
jego pióra działają tak, aby go izolować, chronić, transportować i
identyfikować. Pióra zużywają się, strzępiąc czy osłabiając przez
nagromadzony tłuszcz i brud. Przy rozpiętości skrzydeł 2.5m upierzenie do
lotu musi być lekkie, mocne i ściśle przylegać, aby chronić orła przed
zimnem i wilgocią. Orzeł łysy ma kilka warstw piór, z których każda ma
inne zadanie. Pod zewnętrzną jest następna warstwa puchu. Boży projekt
piór zazębiający się z naturą jest zdumiewający!

Tak więc często w czasie ich życia, około 30 lat, zaczynając od piątego
roku życia, linieją. Nie tracą całego swego upierzenia w pojedynczym
linieniu, lecz zazwyczaj około połowy do dwóch trzecich (zaczynając od
głowy w dół łatami), lecz proces tracenia i odnowy za każdym razem może
trwać miesiącami. Na ten okres orły schodzą w dół, aby znaleźć bezpieczną
kryjówkę, zwykle w jakimś niskim miejscu, jak poszycie lasu, w szczelinach
skalnych. Niektóre procesy linienia bardzo znacznie osłabiają je.
Większość nie jest w stanie latać czy polować, ponieważ mogą stracić
pierwsze i drugie pióra oraz dlatego, że potrzebny jest ogromny wysiłek
energii i strata masy ciała, aby pióra mogły na nowo wyrosnąć. Jest to
czas, w którym orły znajdują się w największym niebezpieczeństwie,
ponieważ korzystają ze swoich zapasów energii – ze względu na utratę
tłuszczu mają mniejszą odporność na choroby czy stress. W tym stanie
osłabienia, są również zagrożone przez drapieżniki i żywioły. Interesujące
jest to, że niektórzy specjaliści przekazują, że takie orły tracą swoją
zdolność do łzawienia, co zmniejsza ich ostrość widzenia. Mówi się
również, że na ich dziobie zbiera się wapń, co jeszcze bardziej utrudnia
im przetrwanie..

Na pewnym etapie linienia, starsze, bardziej dojrzałe orły (które już
wcześniej przechodziły ten proces) zrzucają mięso liniejącym, aby mogły
uzupełnić traconą energię, ponieważ tłuszcz z nich jest wykorzystywany do
stymulowania wzrostu nowych piór. W końcu orzeł ma na tyle siły, aby
wznieść się w góry czy na wysokie miejsca oraz pozbyć się wapnia uderzając
czy pocierając dziobem o skały. Z nowymi siłami orzeł leci naprzeciw
wiatrowi, aby pobudzić łzawienie i odnowić siłę wzroku (dosł. wizję –
przyp.tłum.); leci teraz wyżej i szybciej niż kiedykolwiek dotąd. Niektóre
nie przeżywają do końca linienia; inne – okresu odbudowy piór. Niemniej,
te które przeżyją proces transformacji, ponownie wstają silniejsze niż
poprzednio, ich młodość jest odnowiona i wznoszą się wyżej niż do tej pory.

Jest taka interesująca uwaga zrobiona do tego procesu w

Księdze Micheasza 1:16:

Ostrzyż się do goła, Syjonie, w żałobie nad ukochanymi swoimi dziećmi,
zrób sobie łysinę jak u orła szeroką, gdyż zabiorą ci je do niewoli"

W tamtych czasach obcięcie włosów było znakiem wielkiego ucisku, na
przykład śmierci kogoś bliskiego. Cierpienie kończyło się, gdy włosy
odrosły. "Rozszerz swoją łysinę" odnosi się do powstającego orła,
zrzucającego stare pióra i oczekującego na nowe.



------[ Twoja prywatnosc ]---------------------------------
Wypisanie się z tej gazetki:
http://sub.4free.pl/u/?s=0&u=257060&i=257060


----------------------------------------( reklama )-------------
Najtansze odbitki: 39 gr za 10x15
Bezplatny odbior w calym kraju
http://foto.magazyn.pl/



__________ NOD32 Informacje 1.1420 (20060227) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez System Antywirusowy NOD32
http://www.nod32.com lub http://www.nod32.pl



-- 
_______________________________________________
Moje strony to: www.poznajpana.org




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Wspolnota