[chrzescijanie] Fwd: Comfort Ray - fragment książki

Piotr Zaremba zaremba w poznajpana.org
Czw, 29 Cze 2006, 14:59:46 CEST



------- Forwarded message -------
From: "Subskrypcja PoznajPana" <pzaremba w kki.pl>
To: pzaremba w kki.pl
Cc:
Subject: Comfort Ray - fragment książki
Date: Thu, 29 Jun 2006 14:57:07 +0200

Dla zachęty fragment z książki, który wyjaśnia główną ideę owego "pilnie
strzeżonego sekretu" czyli biblijnego sposobu głoszenia ewangelii,
przez przekonanie grzesznika o grzechu, a nie o tym, że z Chrystusem
będzie mu dobrze.

---------------------------------------------
Wersja wygodniejsza do czytania:

http://www.poznajpana.org/articlebody.asp?id=964

---------------------------------------------------------------------------
------

Kto potrzebuje spadochronu?

Rodzaj odpowiedzi grzesznika zależy od sposobu, w jaki prezentujemy
ewangelię. Pozwólcie, że to zilustruję.
Dwaj mężczyźni siedzą w samolocie. Stewardesa podaje pierwszemu z nich
spadochron instruując, by założył go na siebie, ponieważ to polepszy jego
lot. Pierwszy pasażer jest nieco sceptyczny, bo nie rozumie, w jaki sposób
spadochron mógłby usprawnić lot. Ostatecznie decyduje się sprawdzić, czy
to twierdzenie jest prawdziwe. Po założeniu spadochronu zauważa, że jest
on kłopotliwy - ciężki i niewygodny. Pocieszając się jednak obietnicą
lepszego lotu, pierwszy pasażer decyduje się dać sobie nieco czasu.
Ponieważ on jeden ma założony spadochron, niektórzy pasażerowie zaczynają
się z niego śmiać, co dodatkowo pogłębia jego upokorzenie. W końcu nie
mogąc dłużej tego znieść, osuwa się na siedzeniu, odpina spadochron i
odrzuca na podłogę. Jego serce wypełnia rozczarowanie i zgorzknienie,
ponieważ w jego opinii został okłamany.
Kolejna stewardesa podaje spadochron drugiemu mężczyźnie, lecz
posłuchajcie jej wyjaśnienia: mówi mu by go włożył, ponieważ w każdej
chwili może dojść do sytuacji, że będzie musiał wyskoczyć z samolotu, z
wysokości 8000 metrów! Drugi pasażer z wdzięcznością zapina spadochron.
Nie zauważa jego ciężaru na swoich ramionach ani tego, że nie może prosto
siedzieć. Jego umysł pochłonięty jest myślą, co mogłoby się stać gdyby
wyskoczył bez niego. Gdy pozostali pasażerowie śmieją się z niego, on
myśli: nie będziecie się śmiać, gdy spadniecie na ziemię.

Uodpornieni odstępcy.

Spróbujmy teraz przyjrzeć się motywacjom oraz rezultatom doświadczeń obu
pasażerów.
Motywacją pierwszego mężczyzny do założenia spadochronu, była wyłącznie
poprawa komfortu lotu. W efekcie został on upokorzony przez pasażerów,
rozczarowany niespełnioną obietnicą i wypełniony goryczą w stosunku do
stewardesy, która mu go dała. Jeśli chodzi o niego, nigdy więcej nie włoży
czegoś takiego na swoje plecy.
Drugi mężczyzna włożył spadochron, aby uniknąć niebezpieczeństwa
nadchodzącego zagrożenia. Ponieważ wiedział, co by się stało bez tego
zabezpieczenia, posiadał głęboko zakorzenioną radość i pokój w swoim
sercu. Świadomość, że został ocalony od pewnej śmierci, dała mu siłę do
przeciwstawienia się urąganiu ze strony innych pasażerów. Jego stosunek do
stewardesy, która dała mu spadochron, był pełen płynącej z głębi serca
wdzięczności. Teraz posłuchajcie, co mówi współczesna ewangelia: "Przyjmij
Jezusa Chrystusa. On da ci miłość, radość, pokój i spełnienie". Innymi
słowy polepszy komfort twojego lotu. Na zasadzie eksperymentu grzesznik
przyjmuje Zbawiciela, by przekonać się czy będzie tak, jak mu głoszono.
Co otrzymuje? Pokuszenie, cierpienie i prześladowanie. Inni pasażerowie
drwią z jego decyzji. Co więc robi? Odchodzi od Jezusa Chrystusa, gorszy
się Słowem Bożym, jest rozczarowany, zgorzkniały i ma w tym zupełną
słuszność! Obiecano mu pokój, radość i spełnienie, a wszystko co otrzymał
to doświadczenia i upokorzenia! Jego gorycz zwraca się ku tym, którzy
"dali" mu "dobrą nowinę". Jego stan końcowy jest gorszy niż początkowy –
kolejny uodporniony, zgorzkniały odstępca!
Apostoł Piotr działał w nierozsądnej gorliwości, gdy próbował posiekać na
kawałki rzymskiego sługę w ogrodzie Getsemane. Wielu nierozważnych
chrześcijan również odcina uszy potencjalnych słuchaczy. Gdy grzesznicy
już raz stwierdzą, że spróbowali chrześcijaństwa, nie nadstawią ucha by
słuchać ewangelii po raz kolejny!  Dlaczego grzesznicy odchodzą i nie
słuchają? Ponieważ już dłużej nie głosimy pełnego przesłania ewangelii!
Pominęliśmy klucz do szczerej pokuty - Zakon Boży! Apostoł Paweł
powiedział: "Przecież nie poznałbym grzechu, gdyby nie zakon" (Rz 7:7).

Posłuchaj poniższych słów Charlesa  Spurgeona:
Zaniechaj Zakonu a osłabisz światło, dzięki któremu człowiek dostrzega
swoją winę. To poważna strata dla grzesznika a nie zysk - gdyż zmniejsza
prawdopodobieństwo jego przeświadczenia i nawrócenia. Mówię, że pozbawiasz
ewangelię najmocniejszego argumentu  (najpotężniejszej broni), gdy
odkładasz na bok Zakon. Usuwasz z niej nauczyciela, który prowadzi
człowieka do Chrystusa... Ludzie nigdy nie zaakceptują łaski, dopóki nie
zaczną drżeć przed sprawiedliwym i świętym Prawem. Dlatego też Zakon służy
najpotrzebniejszemu i najbardziej błogosławionemu celowi i nie może zostać
usunięty ze swego miejsca.

Gdy grzesznik dostrzega konsekwencje łamania Prawa Bożego - tego, że nie
może uciec od nieuchronnego sądu - wówczas dopiero widzi potrzebę oddania
się Panu Jezusowi Chrystusowi. Gdy głosimy nadchodzącą karę przez Prawo,
grzesznik przychodzi do Chrystusa wyłącznie, by uniknąć "nadchodzącego
gniewu". W miejsce głoszenia, że Jezus polepsza komfort lotu, musimy
ostrzegać ludzi przed nieuchronnym skokiem. Każdy musi przejść przez drzwi
śmierci. A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd

(Hbr 9:27).
Czy jednak chrześcijaństwo nie oferuje obfitego życia? Zapewniam cię, że
oferuje! Pokój i radość są właściwymi owocami Ducha. Jest to jednak
niesprawiedliwe wobec grzeszników, gdy kusimy ich wyłącznie korzyściami
zbawienia. Nasze niefortunne starania powodują jedynie, że grzesznicy
przychodzą do Chrystusa z zanieczyszczonymi motywacjami, pozbawionymi
pokuty.
Pamiętasz, dlaczego drugi pasażer miał radość i pokój? Ponieważ wiedział,
od czego uchroni go spadochron. Tak samo prawdziwie nawrócony posiada
radość i pokój w swoim wierzeniu, gdyż wie, że sprawiedliwość Chrystusa
wyswobodzi go od nadchodzącego gniewu. "Albowiem Królestwo Boże to...
sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym" (Rz 14:17). Dlaczego
sprawiedliwość idzie w parze z pokojem i radością? Ponieważ "bogactwo nic
nie pomoże w dniu gniewu, lecz sprawiedliwość ratuje od śmierci" (Prz
11:4).

------[ Twoja prywatnosc ]---------------------------------
Wypisanie się z tej gazetki:
http://sub.4free.pl/u/?s=38840&u=257060&i=2513068




__________ NOD32 Informacje 1.1420 (20060227) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez System Antywirusowy NOD32
http://www.nod32.com lub http://www.nod32.pl



-- 
_______________________________________________
Moje strony to: www.poznajpana.org




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Wspolnota