[chrzescijanie] koniec listy chrzescijanie ?
Janusz i Kamilka Lasz
kjlasz w wp.pl
Czw, 23 Lis 2006, 09:49:26 CET
Czytam sobie te dyskusje i zastanawiam się, co z tego "wyjdzie".
Piszę od siebie i nie chce się wypowiadać o innych, jeśli ktoś się zemną
zgadza to ok., jeśli nie to trudno.
1. Budowanie:
Może jestem dziwny jednanie potrafię się budować jak na razie żadną listą.
Myślę, że jest to wynikiem zrozumienia słowa "Budowanie". Dla mnie oznacza
ono przede wszystkim "osobowy z nie wirtualny" kontakt dwóch osób. Budowanie
dotyka głębokości serca i prywatnego życia. Raczej ja nie mam ochoty na
wyciąganie "niedramatycznych problemów na światło dzienne, które są
intymne", gdy nie wiadomo, kto to czyta i jak może to użyć. Buduje się wiec
w kościele, w którym jestem. Mam braci i siostry od zachęty i pouczenia. Sam
na tyle na ile mogę służę.
Według tego zrozumienia nawet " Nie Słowo mnie buduje, co ten, Który za nim
stoi- Jezus Pan". Obcowanie ze słowem bez relacji z osoba jest relacją z
"samym sobą i tekstem". Dla mnie, więc lista nie ma charakteru "budowania" z
natury rzeczy.
2. Zrozumienie:
Tego typu listy bardziej pomagają mi zrozumieć Słowo Boga i Boga Żywego oraz
mnie w tym kontekście. Jednak jest to sfera przede wszystkim umysłu. Do
serca trafia to wtedy, gdy przepracuję to w relacji z Panem lub/i innymi
ludźmi. Jestem wić nastawiony na zrozumienie z nie zbudowanie. Rozumiejąc
coś lepiej mogę się tym zbudować wtedy, gdy pokutuję ze starego myślenia i
zaczynam nowe z Panem. To nie jest łatwe. Pokuta, bowiem dotyka myślenia
emocji i ducha. Dlatego chodzę z pewnymi myślami i w odpowiednim momencie z
Panem i ludźmi przerabiam to, co rozumiem.
3. Dyskusje:
Czasami ludzie zastanawiają się, o czym oni dyskutują. Z tego, co jednak
wiem jest to lista dyskusyjna. Dlatego nie ma, co się za bardzo dziwić
dyskusjom. Odkąd nie ma, G Michalskiego dyskusje zmieniły temat. Wcześniej
była stosunkowo duża mnogość tematów. Obecnie są głównie tematy
"Adwentystyczne". Oczywiście kilku adwentystom na tej liście odpowiada to.
Kręcenie się wokół ulubionych tematów typu "Prawo naczelną doktryna życia"
jest dla nich "źrenicą w oku wiary". Jednocześnie maja silną potrzebę
wyprowadzenia innych z błędu. Więc co kilka dni przypominają o swoim sensie
istnienia "sabat czy inne elementy prawa". Czy warto z nimi stale
dyskutować? Może i nie. Ale ja dla spokoju sumienia podaję własne
zrozumienie a czytelnik wybiera to, co uważa za słuszne.
Konkluzja:
Zastanawiam się nad tym wszystkim i myślę czy nie warto zadać sobie kilka
pytań:
1 Czy na liście OTWARTEJ może dojść do takiej intymnej rzeczy jak budowanie.
2 Czy jestem na dobrej liście skoro mój oczekiwanie są inne niż ona daje.
3 Czy mam dobre oczekiwania na temat budowania czy zrozumienia - czy raczej
nie powinienem ich mieć od ludzi, z którymi jestem w relacji kościół lokalny
itp.
4 Dlaczego, nie chcę włączyć się do dyskusji jakie mam bariery "osobowe i
nieosobowe".
5 Czy zmiana statutu cos zmieni?
Janusz Lasz
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Wspolnota