[chrzescijanie] Judaizacja chrześcijaństwa - Batyskaf

Janusz i Kamilka Lasz kjlasz w wp.pl
Pią, 6 Paź 2006, 13:11:24 CEST


**[Mirek]
**Zaszokowało mnie to, co napisałeś Januszu. Czy można nie wierzyć w miłość
*i
**jednocześnie ją praktykować? Nie rozumiem.
*
*[[[< J L >]]]
*Fajnie, że nie pojechałeś od razu po mnie tylko pytasz.
*Wierzę, że miłość trzeba praktykować a nie wierzyć nią. Wierzyć powinniśmy
*w
*Boga = Jezusa = Ducha.
*Co prawda niektórzy powołają się na to ze "Bóg jest miłością" jednak wiemy
*ze miłość nie jest Bogiem? Dlatego aby uniknąć tego typu pomieszania pojęć
*napisałem, co napisałem.
*Zresztą Biblia nie wzywa nas do "wiary w miłość" tylko wiary w Jezusa,
*którzy czynił miłość. Naśladując Go wypełniamy jego przykazanie miłości.
*
*[Mirek]
*1 Kor 13:13
*13. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś
*największa
*jest miłość.
*(BT)
*Wszystko zależy od tego, co rozumiemy pod słowem MIŁOŚĆ. W świecie ze
*słowem
*tym kojarzy się uczucie cielesne - pożądanie. W Piśmie Świętym oznacza to
*raczej pragnienie uszczęśliwiania każdego. Jeśli tak rozumiemy miłość i tak
*postępujemy, to wypełnimy Zakon. Mogę zatem śmiało powiedzieć, że wierzę w
*miłość, bo gdybym w nią nie wierzył, to bym nie postępował według niej.
*Oczywiście, że wynika to z wiary w Jezusa, a właściwie wiary Jezusowi,
*inaczej nie byłbym w stanie uwierzyć w miłość. A tak wierzę, że miłość
*zwycięży świat, bo już zwyciężyła przez śmierć Jezusa Chrystusa.

[[[< J L >]]] 
Rozumiem cię i nie jesteśmy daleko precyzując swoje myśli. Rozumiem twoje
podejście, że aby coś czynić trzeba w to wierzyć. Jednocześnie może już to
będzie niepotrzebna dyskusja o słowa nadal twierdzę, że miłość trzeba
wykonywać a nie w nią wierzyć, bo taka wiara nic nie da. 
Co do wykonywania jej mamy zgodność, więc niech tak zostanie? Obaj staramy
się czynić miłość, której doskonały przykład dał nam Jezus i który nakazał
kochać Boga z całej siły, duszy, mocy a bliźniego swego jak siebie samego. 

*
*[Mirek-poprzednio]
**Albo czy można nie wierzyć w Prawo, tylko w Tego, który [RZEKOMO] zniósł
**potrzebę wypełniania Prawa? Tego się nie da zrozumieć.
**Nie wolno mieszać Prawa, które Jezus wypełnił, z Prawem, które my mamy
**wypełniać. Jeśli bowiem my nie musielibyśmy nic wypełniać, nie potrzebna
**byłaby nasza wiara w Jezusa. Trzeba sobie koniecznie uświadomić, co Jezus
**wypełnił, a przez to zniósł. Jezus stawszy się ofiarą za nasze grzechy
**zniósł jedynie konieczność składania ofiar za nasze grzechy, a wraz z tym
**zniósł te święta, które były powiązane z ofiarami czy wskazywały na
**Chrystusa. Gdyby natomiast Jezus zniósł potrzebę wypełniania Dekalogu, tym
**samym zniósłby grzech, a tego przecież nie zrobił. Tak więc istnieje
**potrzeba wypełniania całym sercem Dekalogu, gdyż w ten sposób wyrażamy
**swoją miłość do Boga, a w razie potknięcia (nieumyślnego popełnienia
*grzechu)możemy wierzyć, że krew Jezusa zmyje z nas ten grzech.
*
*[[[< J L >]]]
*
*...[tne]...
*
*Dlatego później Paweł może napisać. Rzym
*6,11 Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących
*dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
*Żyjąc W CHRYSTYUSIE jesteśmy martwi dla grzechu. Co to znaczy że grzech nie
*ma nic do nas!!!
*
*[Mirek]
*Jeśli mam się uważać za umarłego dla grzechu, oznacza to tylko to, że tak
*kocham Boga, że grzech mnie nie ciągnie. Żeby jednak wiedzieć, czy na pewno
*grzech mnie nie ciągnie, muszę wiedzieć, czym jest grzech. 

[[[< J L 2 >]]] 
Cóż nie jest tak ze masz się uważać za martwego, bo grzech cię nie ciągnie.
Człowiek albo jest martwy dla grzechu albo nie. List do rzymian naucza
(zmieniłem słowo chrzest na oryginalne znaczenie zanurzenie)
6,2 Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy? 6,3 Czy
nie wiecie, że my wszyscy, ZANURZENI w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego
zostaliśmy ZANURZENI? 6,4 Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez
ZANURZENIE w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez
chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. 6,5 Bo jeśli wrośliśmy w
podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego
zmartwychwstania, 6,6 wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim
ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie
służyli grzechowi; 6,7 kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.

Jeśli jesteśmy ZANURZENI w Chrystusie to razem z nim umarliśmy i zostaliśmy
pogrzebani dla grzechu. Jesteśmy FAKTYCZNIE martwi dla grzechu. Paweł nie
dywaguje tu na temat pokus. Stwierdza fakt martwy jest WOLNY od GRZECHU. W
CHRYSTUSIE poniósł zapłatę za grzech, czyli śmierć. Inaczej sam musiałby
umrzeć na wieki. 

Dlatego grzech stracił wszelakie prawo do nas i Zakon, który był jego mocą
dla nas nie obo0wiązauje 
6,14 Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod
zakonem (DEKALOGIEM), lecz pod łaską. 6,15 Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć,
dlatego że nie jesteśmy pod zakonem(DEKALOGIEM), lecz pod łaską? Przenigdy!

A potem dodaje 
7,1 Czyż nie wiecie, bracia - mówię przecież do tych, którzy zakon (DEKLAOG)
znają - że zakon (DEKALOG) panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje? CUT.....
7,4 Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu (DEKALOGU) przez ciało
Chrystusowe, by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z
martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga. 7,5 Albowiem, gdy byliśmy w ciele,
grzeszne namiętności rozbudzone przez zakon (DEKALOG) były czynne w
członkach naszych, aby rodzić owoce śmierci; 7,6 lecz teraz zostaliśmy
uwolnieni od zakonu (DEKALOGU), gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy
opanowani, tak, iż służymy w nowości ducha, a nie według przestarzałej
litery. 7,7 Cóż więc powiemy? Że zakon (DEKALOG) to grzech? Przenigdy!
Przecież nie poznałbym grzechu, gdyby nie zakon (DEKALOG); wszak i o
pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby zakon (DEKALOG) nie mówił: Nie pożądaj!
7,8 Lecz grzech przez przykazanie (DEKALOG) otrzymał bodziec i wzbudził we
mnie wszelką pożądliwość, bo bez zakonu (DEKALOGU) grzech jest martwy. 7,9 I
ja żyłem niegdyś bez zakonu (DEKALOGU), lecz gdy przyszło przykazanie
(DEKALOG), grzech ożył, 7,10 a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie,
(DEAKLOG), które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci.

Gdzie indziej też pisze.
1 kor 
15,56 A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon (DEKALOG);

Mogę śmiało włożyć tu słowo dekalog. Dlaczego? Bo sam Paweł twierdzi dzięki
niemu znam "nie pożądaj". Tak, więc dzięki temu zakonowi (DEKALOGOWI), który
mówi nie pożądaj jestem MARTWY - Martwy dla Boga. Przykazanie Dobre, które
miało być ku żywotowi okazało się zabójcą. Dlaczego? Dlatego, że właśnie to
przykazanie jest mocą grzechu. 
Porównaj Adama i jego grzech. On też umarł, dlatego ze było przykazanie. To
przykazanie miało moc zabić Adama gdyż było mocą dla jego grzechu. 
Czy znaczy to ze dekalog jest zły? Nie, ale jest on służbą śmierci. Por 2
kor 3,7. 

Co więc Bóg robi? Daje Chrystusa - po co? Abyśmy BĘDĄC W NIM - niejako z Nim
umarli. Dla czego? Dla grzechu. Jestem martwy dla grzechu - nic mnie z nim
nie łączy. (Śmierć = całkowite oddzielenie). Jednocześnie abym mógł żyć
wiecznie Bóg musi usunąć zabójcę. Zabójcą jest grzech a jego mocą jest Zakon
(DEKALOG) aby grzech nie miał mocy nad chrześcijaninem Bóg uczynił nas
martwymi dla Zakonu (DEKALOGU). Dlatego jesteśmy pod łaska a nie zakonem.
Rzym 7,6. jestem od niego wolny!!! Dlatego mogę żyć w Chrystusie i wydawać
dla niego owoc 7,4 inaczej ZAKON ZABIŁBY MNIE PONOWNIE. 

Dlatego nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są a Chrystusie. Rzym 8,1
bo i być nie może. Inaczej należałoby potępić i tego, w Którym są ukryci,
Tego, w Którym schowali się grzesznicy. Czy ukryli się tam, bo byli
sprawiedliwi? Nie, bo wtedy nie potrzebowaliby schronienia. 

8,2 Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od
zakonu (DEKALOGU) grzechu i śmierci.
Czym jest ten zakon Ducha? I dlaczego nie możemy wstawić tu Dekalogu? Bo
zakon Ducha mówi
Galicjan:
5,18 A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem (DEAKLOGIEM).
5,19 Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość,
rozpusta, 5,20 bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew,
knowania, waśnie, odszczepieństwo, 5,21 zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i
tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci,
którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.
5,22 Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość,
dobroć, wierność, 5,23 łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma
zakonu. (DEKALOGU) 

Zakon ducha = jego owoc, Jeśliby, więc zakon ducha to był dekalog znowu bym
umarł, bo póki jestem w ciele nie jestem w stanie nie upaść. Rzym 7,24. 

[Mirek]
Grzechem zaś
*jest
*przestąpienie jednego z Przykazań Bożych. Ma mnie, zatem nie ciągnąć
*przestąpienie Przykazań Bożych. Których? No cóż, w Nowym Testamencie
*nigdzie nie ma wykazu wszystkich Przykazań Bożych. Dlaczego? Bo wykaz ten
*się nie zmienił. Muszę, zatem sięgnąć do dekalogu, bo stamtąd mogę jedynie
*czerpać wiedzę, co jest grzechem, żeby wiedzieć, czy ja umarłem dla grzechu

[[[< J L 2 >]]] 
Widzisz myślę, że nie rozumiesz Pawła. Umarłeś dla grzechu przez wiarę nie
przez uczynki. 
To, co proponujesz brzmi dla mnie tak. 
Proszę Boga o moc do pokonania grzechu i stwierdzam czy wypełniam dekalog.
Jeśli nie to proszę o wybaczenie i staram się dalej o poprawę. 
"Fajne" jest takie chrześcijaństwo. Ja tak wierzyłem, gdy nie znałem Boga.
Niestety czy to moja Katolicka czy po prostu grzeszna niewiedza dały mi
takie przekonanie. 
Jednak, jeśli dobrze rozumiem Pawła mówi on na odwrót. Nie jesteśmy w stanie
w żaden sposób wypełnić dekalogu i pokonać tego, czego jest mocą grzechu
rodzącego śmierć. Dlatego potrzebujemy tego, który wypełnił całkowicie Zakon
z Dekalogiem na czele. Aby umarłszy Z NIM dla Grzechu W NIM mieli
schronienie przed Mocarzem Zakonem siejącym śmierć. Inaczej każde
przekroczenie zakonu rodzi śmierć i musisz być na nowo zbawiany i zradzany a
to przeczy Słowu Boga. 


*[[[< J L >]]]
*Oraz Paweł może napisać Rzym
*7,6 Lecz teraz staliśmy się wolni od zakonu, umarłszy temu, w którym
*byliśmy
*zatrzymani, abyśmy Bogu służyli w nowości ducha, a nie w starości litery.
*Żyjąc W CHRYSTUSIE jesteśmy martwi dla Prawa i wolni od niego tak jak od
*grzechu. Zakon niema nic do nas!!!!
*
*[Mirek]
*Owszem zakon nie ma nic do nas, JEŚLI umarliśmy grzechowi. Możemy nawet o
*nim zapomnieć. Tylko jest jedno ALE.
*Tak naprawdę jeszcze się taki nie narodził, który umarł grzechowi. Tylko
*Chrystus tego dokonał. A my mamy do tego dążyć z całego serca. Zakon zatem
*jest, jak już wcześniej pisałem, tym kryterium, po którym możemy
*stwierdzić,
*czy już umarliśmy grzechowi, bowiem tylko z zakonu wiemy, co jest grzechem.

[[[< J L >]]] 
Cóż czy ty sam siebie masz zbawić? 
Aby się nie pysznić posłużę się przykładem Pawła. 
Paweł ewidentnie przeczy twojemu twierdzeniu, że "Tak naprawdę jeszcze się
taki nie narodził, który umarł grzechowi"... Paweł pisze jasno. 
Rzymian 6,2 
Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy?
Paweł, więc traktuje swoich odbiorców jako tych, którzy umarli grzechowi. 
Czy dlatego że wypełniali dekalog? 
Nie, dlatego że są ZANURZENI W SMIERĆ JEZUSA. 
Rozwijając swoją myśl mówi 
JESTEŚCIE WOLNI OD ZAKONU 
Czy znaczy to jako martwi dla grzechu, że wypełnili dekalog ? 
Nie lecz dlatego ze są wolni w Chrystusie Od ZAKONU. 
Czy więc Pawłowi rozum odebrało i mówi 
WY, UWOLNBIENI OD ZAKONU ZAKON SPEŁNIJCIE, ABY ZYĆ? 

Nie! -  mówi on - Żyjecie w Chrystusie, jako martwi dla grzechu nie czyńcie
zła, lecz miłość. Wolność od zakonu jest łaską. Niezasłużonym Darem Boga....


*[[[< J L >]]]
*Dla wielu jest to niepojęte. Dlatego Pawłowi zarzucano ze namawia do
*grzechu. Że obala prawo a nie ustawi je odpowiednio. Itp.
*
*[Mirek]
*O właśnie! To co Ty czynisz, to nic innego jak obalanie Prawa. A tak
*naprawdę trzeba je właściwie ustawić. Oznacza to nie mniej nie więcej, jak
*to, że ono obowiązuje.

[[[< J L >]]] 
Już napisałem że wierzę że obowiązuje. 
Dla tych którzy żyją poza Chrystusem. 
Którzy w nim nie znaleźli schronienia 
Niestety końcem tych których obowiązuje jest to co dekalog daje moc
grzechowi który zabija.  

*[[[< J L >]]]
*Aby to zobrazować można próbować takiego niedoskonałego obrazu.
*Wyobraź sobie, że masz zanurkować na głębokość 1000m ciśnienie 100
*atmosfer.
*
*Prawo mówi, że musisz to zrobić, aby być "zbawionym" (Nakaz). Jednocześnie
*daje ci maskę nurka z rurką bez butli (ofiary). Stworzeni jednak takie jak
*my nie może bezkarnie tak głęboko nurkować, bo umrze (za jeden błąd -
*śmierć
*-wszyscy zgrzeszyli... Prawo moralne).
*I wtedy pojawia się Chrystus - Batyskaf.
*Kto jest w Chrystusie - Batyskafie może zejść na głębokość 1 km (nawet
*głębiej). Czy Prawo przeminęło? Nie nadal każdy, kto próbuje bez Chrystusa
*zanurkować umrze. Czy maski są potrzebne? Każdy, kto ma, chociaż trochę
*rozumu widzi, że niedoskonała maska z rurką w batyskafie to absurd.
*Czy mamy w batyskafie żyć tak jakbyśmy nurkowali bez batyskafu? (prawo
*moralne?). tez nie.
*Kto jednak Prawo w Batyskafie? Chrystus Duch Św. i to jest to nowe Prawo.
*Niby bez prawa a jednak w tym który pokonał prawo i uczynił
*usprawiedliwionym nas w Chrytusie.
*
*Dlatego życie jakby się było ciągle w wodzie (będąc w batyskafie) jest
*absurdem. Dlatego życie w prawie byłoby absurdem gdy się jest w Chrystusie.
*
*[Mirek]
*Powiem szczerze, że nie do końca jasno wszystko opisałeś w tym
*zobrazowaniu.
*Ale podoba mi się. Tylko że ja rozumiem to tak:
*Prawo moralne to: że masz zanurkować na głębokość 1000m ciśnienie 100
*atmosfer.
*Butla ochronna to : Chrystus.
*Mając Chrystusa bez problemu wykonamy prawo moralne zapisane w dekalogu,
*jak
*również o wiele większe uczynki będziemy w stanie uczynić.
*Zatem to, że dostałem butlę, nie zwalnia mnie to z nurkowania na podaną
*głębokość, niestety muszę to zrobić, ale nie będzie z tym żadnego problemu
*bo mam butlę.

[[[< J L >]]] 
Zauważ tylko, że gdyby tak było to twoje ciało by umarło, bo nie jest w
stanie zejść tak nisko z butlą. Chrystus jako dodatek do swoich uczynków
zawsze oznacza katastrofę. 
Dlatego Ratownik (batyskaf) Ratuje tych, co się w nim schowają. Bo nie są
wstanie sami cieleśnie tego uczynić. Ich ciało ulegnie zmiażdżeniu. 
Naszym problemem jest, bowiem tez to, że musielibyśmy wyjść z ciał, aby
spełnić Zakon. 


[Mirek]
*Nasuwa się zatem pytanie. Czy jeśli tak bardzo się bronimy przed
*wypełnieniem dekalogu (zejściem na głębokość 1000m), tłumacząc się, że jest
*to ciężar nie do udźwignięcia, to czy przypadkiem nie zgubiliśmy gdzieś
*butli (Chrystusa)?

[[[< J L >]]] 
Niekoniecznie. 
Może Bóg nałożył na nas takie ograniczenia, bo tylko w Chrystusie jest
wolność od schodzenia na ta głębokość bez ochrony. Tak jak mówisz byłoby
gdybyśmy nie byli wolni od ZAKONU - dekalogu albo jakbyśmy nie byli dla
niego martwi. 
Po co czynić coś, od czego jesteś wolny? A co zabij cię, jeśli za to się
weźmiesz? 

*
*[Mirek poprzednio]
**1 Jn 2:1-4
**1. Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby
*nawet
**ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa
**sprawiedliwego.
**2. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za
**nasze,
**lecz również za grzechy całego świata.
**3. Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania.
**4. Kto mówi: Znam Go, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i
*nie
**ma w nim prawdy.
**(BT)
**
**Jeśli jednak dobrowolnie przestępujemy Dekalog uważając, że jest on już
**niepotrzebny, to nasza wiara w Jezusa na nic się nam nie zda.
*
*[[[< J L >]]]
*
*Cóż nie wiem czy tu jest mowa o dekalogu czy nie.
*Proszę o dowód na to.
*Ja tu widzę np. przykazanie
*Uwierz w Pana Jezusa a będziesz uratowany. Albo przykazanie zawsze się
*radujcie.
*
*[Mirek]
*Jakoś niewiele sobie zostawiłeś z przykazań Bożych. Ale to już jest Twój
*wybór. Bóg dał Ci wolną wolę.

[[[< J L >]]] 
To był przykład a nie wszystkie;)
Wierzę, we wszystkie nakazy NT dla kościoła. 
Tak dał mi wolną wole od grzechu do uświęcenia. A nie do samowolki. 


[Mirek]
*Ja wiem jedno. Że Bóg jest niezmienny, że wszystko zaplanował przed
*stworzeniem świata, a dekalog jest po prostu charakterem Boga, który jest
*Miłością.

[[[< J L >]]] 
Rozumiem więc, że jeśli kiedykolwiek złamałeś przykazanie służenia innym
bogom to twoje dzieci są przeklęte. 
I rozumiem ze wybawiony zostałeś z Egiptu. 
I rozumie ze jak nadużyłeś jego imienia to zostaniesz ukarany. 

[Mirek]
*I jeśli chcemy poznać, na czym polega Miłość, bo przecież możemy nie
*wiedzieć, wówczas zaglądamy do dekalogu, i tam mamy opisane, na czym polega
*miłość.

[[[< J L >]]] 
Cóż miłość jest zaprzeczeniem dekalogu. 
Czy miłością jest "nie cudzołóż" a kto to uczyni śmierć
Czy wybacz cudzołożnicy? 
Czy miłością jest karanie winy na dzieciach ojców? 
Czy raczej błogosławieństwo "synom tych co zabili pana życia prze możliwość
zbawienia".
Czy miłością jest oko za oko i ząb za ząb.
Czy bardziej prane miłosierdzia.

Ja wolę skupić się na owocu Ducha przeciwko takim nie ma zakonu. 

[Mirek]
*Dlatego wystarczy mi, że tylko w Starym Testamencie jest opisany charakter
*miłości Boga w postaci dekalogu i wiem, że on obowiązuje nadal, gdyż
*charakter miłości Boga się nie zmienił. Pomyśl, że gdyby teraz charakter
*miłości Boga się zmienił, czy nie powinno być napisane w Nowym Testamencie,
*że teraz miłość do Boga polega na: ... i tu lista nowych przykazań? A skoro
*nie ma w Nowym Testamencie takiej listy, to znaczy, że mamy uczyć się
*miłości do Boga ze starego dobrego dekalogu.

[[[< J L >]]] 
Wybacz, ale nie znalazłem nigdzie w piśmie ze dekalog to objawienie miłości
Boga. Proszę pokaż mi wersety że "moją miłością do was jest dekalog".
Pamiętaj przy tym że zakon to całe Prawo a nie tylko dekalog


*Rz 7:12
*12. Prawo samo jest bezsprzecznie święte; święte, sprawiedliwe i dobre jest
*też przykazanie.
*(BT)

[[[< J L >]]] 
Cóż nigdy temu nie przeczyłem 
To dobre sprawiedliwe i święte przykazanie jako moc grzechu użyte jest do
zabijania ludzi. 7,10


*[Mirek poprzednio]
**Hbr 10:26-27
**26. Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania
**prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy,
**27. ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma
**trawić przeciwników.
**(BT)
**
**A więc pytam, czy gdyby Jezus zniósł potrzebę wypełniania Dekalogu, w jaki
**sposób moglibyśmy zgrzeszyć? Sama wiara w Jezusa tu nie wystarcza. Złe
**duchy
**też wierzą i drżą.
*
*[[[< J L >]]]
*I znowu czy  Autor listu do Hebr wspomina coś o Dekalogu  w tym kontekście?
*A może chodzi tu o odrzucanie tego co Autor wcześniej napisał
*10,22 Przystąpmyż z prawdziwem sercem w zupełności wiary, mając
*oczyszczone serca od sumienia złego,
*10,23 I omyte ciało wodą czystą, trzymajmy wyznanie nadziei niechwiejące
*się; (boć wierny jest ten, który obiecał;)
*10,24 I przypatrujmy się jedni drugim ku pobudzaniu się do miłości i do
*dobrych uczynków,
*10,25 Nie opuszczając społecznego zgromadzenia naszego, jako niektórzy
*obyczaj mają, ale napominając jedni drugich, a to tem więcej, czem więcej
*widzicie, iż się on dzień przybliża.
*
*Nie ma tu nic z dekalogu
*
*[Mirek]
*Przecież nie musi być użyte słowo "dekalog". Wystarczy, że jest użyte słowo
*"grzech", i już wiemy, że mamy sięgnąć do dekalogu, gdyż tam mamy definicję
*grzechu.
*Rz 7:7
*7. Cóż więc powiemy? Czy Prawo jest grzechem? żadną miarą! Ale jedynie
*przez
*Prawo zdobyłem znajomość grzechu. Nie wiedziałbym bowiem, co to jest
*pożądanie, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj.

[[[< J L >]]] 
Cóż mamy tez inna definicje grzechu 
Rzym 2,12 Bo ci, którzy bez zakonu zgrzeszyli,.... 
więc mylisz się...


*
*
*[Mirek - poprzednio]
**A uczynki powstają nie inaczej, jak:
**1. Najpierw przez wypełnianie Dekalogu,
**2. Potem przez realizację poleceń otrzymanych indywidulanie bezpośrednio
*od
**samego Boga.
**
**Mt 19:16-21
**16. A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co
**dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?
**17. Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry.
**A
**jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania.
**18. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie
**cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie,
**19. czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!
**20. Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi
**jeszcze brakuje?
**21. Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co
**posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź
*i
**chodź za Mną!
**(BT)
*
*[[[< J L >]]]
*
*Czy chcesz mi powiedzieć ze ten młodzieniec osiągnął życie?
*Janusz
*
*
*[Mirek]
*Ewangelia nie sprawozdaje, że ten młodzieniec osiągnął życie wiecznie.
*Ewangelia sprawozdaje jedynie, że on dostał wytyczne, jak osiągnąć życie
*wieczne. Są to wytyczne od samego Chrystusa Pana. Wierzę zatem, że gdyby je
*wypełnił, na pewno by osiągnął życie wieczne. Wierzę też, że nie miał on
*innej drogi, żeby to osiągnąć, bo gdyby była, to Chrystus Pan, który jest
*miłością, na pewno by mu powiedział o innej drodze.

[[[< J L >]]] 
Co mu powiedział Pan. 
Musisz wypełnić całe Prawo ( w tym dekalog )
Jednocześnie Jezus nie chwali młodego za wykonywanie tego. Mówi dalej skoro
twierdzisz że wykonujesz Dekalog to porzuć WSZYSTKO I IDŹ ZA MNĄ.
Dlaczego młody się zasmucił? 
Bo wyszło na jaw że mniemał ze ma miłość do Boga z Dekalogu - Prawa a nie ma
jest bo nie idzie za Jezusem na krzyż.  


*Pozdrawiam i nakłaniam do przemyśleń.
*Mirek
*
[[[< J L >]]] 
Pozdrawiam i życzę łaski Chrystusa abyście:
Ef. 3,18 zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i
długość, i wysokość, i głębokość, 3,19 i mogli poznać miłość Chrystusową,
która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie
pełnią Bożą.





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Wspolnota