[chrzescijanie]Judaizacja chrześcijaństwa - Batyskaf

K.i M. Stefankiewicz stefankiewicz w Jezus.pl
Pią, 6 Paź 2006, 22:52:45 CEST


----- Wiadomość oryginalna ----- 
Od: "Janusz i Kamilka Lasz" <kjlasz w wp.pl>
Do: <wspolnota w listy.kdm.pl>
Wysłano: 6 października 2006 13:11
Temat: Re: [chrzescijanie]Judaizacja chrześcijaństwa - Batyskaf


*[[[< J L >]]]
*Dlatego później Paweł może napisać. Rzym
*6,11 Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących
*dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
*Żyjąc W CHRYSTYUSIE jesteśmy martwi dla grzechu. Co to znaczy że grzech nie
*ma nic do nas!!!
*
*[Mirek]
*Jeśli mam się uważać za umarłego dla grzechu, oznacza to tylko to, że tak
*kocham Boga, że grzech mnie nie ciągnie. Żeby jednak wiedzieć, czy na pewno
*grzech mnie nie ciągnie, muszę wiedzieć, czym jest grzech.

[[[< J L 2 >]]]
Cóż nie jest tak ze masz się uważać za martwego, bo grzech cię nie ciągnie.
Człowiek albo jest martwy dla grzechu albo nie.
...[tne]...
[Mirek]
Wyciąłem trochę przydługi wywód, gdyż jest tak zły, że musiałbym każde Twoje 
zdanie odkręcać pisząc pięć razy tyle, co byłoby już niestrawne dla nikogo.
Generalnie z tego, co piszesz, wynika, że skoro się ochrzciłeś, to już 
jesteś martwy dla grzechu i nie musisz w ogóle interesować, co jest 
grzechem, bo i tak, co nie zrobisz, to nie jest to grzechem. Jest to 
wyjątkowo perfidny sposób na uśpienie czujności chrześcijanina, po to by 
nie wiedział, że w pewnym momencie już nie prowadzi go Chrystus lecz śmierć. 
Chrześcijanin musi koniecznie wiedzieć czym jest grzech, żeby mieć pewność, 
czy jest martwy dla grzechu, którym jest przekroczenie Przykazania Bożego. 
Jest to jedyny wyznacznik tego, czy moim pasterzem jest Chrystus, czy Jego 
przeciwnik. Mamy przecież dwóch pasterzy.


*[[[< J L >]]]
*Oraz Paweł może napisać Rzym
*7,6 Lecz teraz staliśmy się wolni od zakonu, umarłszy temu, w którym
*byliśmy
*zatrzymani, abyśmy Bogu służyli w nowości ducha, a nie w starości litery.
*Żyjąc W CHRYSTUSIE jesteśmy martwi dla Prawa i wolni od niego tak jak od
*grzechu. Zakon niema nic do nas!!!!
*
*[Mirek]
*Owszem zakon nie ma nic do nas, JEŚLI umarliśmy grzechowi. Możemy nawet o
*nim zapomnieć. Tylko jest jedno ALE.
*Tak naprawdę jeszcze się taki nie narodził, który umarł grzechowi. Tylko
*Chrystus tego dokonał. A my mamy do tego dążyć z całego serca. Zakon zatem
*jest, jak już wcześniej pisałem, tym kryterium, po którym możemy
*stwierdzić,
*czy już umarliśmy grzechowi, bowiem tylko z zakonu wiemy, co jest grzechem.

[[[< J L >]]]
Cóż czy ty sam siebie masz zbawić?
Aby się nie pysznić posłużę się przykładem Pawła.
Paweł ewidentnie przeczy twojemu twierdzeniu, że "Tak naprawdę jeszcze się
taki nie narodził, który umarł grzechowi"... Paweł pisze jasno.
Rzymian 6,2
Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy?
Paweł, więc traktuje swoich odbiorców jako tych, którzy umarli grzechowi.
Czy dlatego że wypełniali dekalog?
Nie, dlatego że są ZANURZENI W SMIERĆ JEZUSA.

[Mirek]
Mam wrażenie, że nie chcesz zrozumieć słów Pawła, bo zdaje się nie chcesz 
zrozumieć, czym jest grzech. Przecież właśnie Paweł ostrzega, żeby źle nie 
zrozumieć (tak jak Ty) tego, że jesteśmy umarli dla grzechu, żebyśmy w nim 
NIE TRWALIi. A ca oznacza trwanie w grzechu? Właśnie przekraczanie Przykazań 
Bożych. Wypowiedź Pawła można wyjaśnić następująco: " Jakże my, którzy 
umarliśmy grzechowi, mamy  przekraczać Przykazania Boże? Przenigdy!"  Tak 
więc Januszu, jeśli chcesz dobrze zrozumieć listy Pawła, to wszędzie zastąp 
słowo "grzech" wyrażeniem "przekroczenie Przykazań Bożych". Będziesz miał 
Bożą jasność.

[[[< J L >]]]
Rozwijając swoją myśl mówi
JESTEŚCIE WOLNI OD ZAKONU
Czy znaczy to jako martwi dla grzechu, że wypełnili dekalog ?
Nie lecz dlatego ze są wolni w Chrystusie Od ZAKONU.

[Mirek]
Nikt nie jest wolny od Zakonu, jeśli go przekracza. Chrystus nam jest 
potrzebny, gdyż daje nam moc uwolnienia od Zakonu, co znaczy dokładnie to, 
że daje nam moc do wypełnienia Zakonu.
Rzym. 8:3-4
3. Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, 
tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, 
ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele,
4. Aby SŁUSZNE ŻĄDANIA ZAKONU WYKONAŁY SIĘ NA NAS, którzy nie według ciała 
postępujemy, lecz według Ducha.
(BW)
Musisz zrozumieć, kiedy Prawo ma nad Tobą moc? Ano wtedy, gdy go 
przekraczasz. Jeśli natomniast Prawo wypełniasz, wówczas dopiero Prawo nie 
ma nic do Ciebie i wtedy dopiero jesteś wolny od Prawa.


[Mirek]
*Ja wiem jedno. Że Bóg jest niezmienny, że wszystko zaplanował przed
*stworzeniem świata, a dekalog jest po prostu charakterem Boga, który jest
*Miłością.

[[[< J L >]]]
Rozumiem więc, że jeśli kiedykolwiek złamałeś przykazanie służenia innym
bogom to twoje dzieci są przeklęte.
I rozumiem ze wybawiony zostałeś z Egiptu.
I rozumie ze jak nadużyłeś jego imienia to zostaniesz ukarany.

[Mirek]
Dokładnie tak, gdyż tak sam Bóg powiedział, a ja mu wierzę.

[Mirek-poprzednio]
*I jeśli chcemy poznać, na czym polega Miłość, bo przecież możemy nie
*wiedzieć, wówczas zaglądamy do dekalogu, i tam mamy opisane, na czym polega
*miłość.

[[[< J L >]]]
Cóż miłość jest zaprzeczeniem dekalogu.
Czy miłością jest "nie cudzołóż" a kto to uczyni śmierć
Czy wybacz cudzołożnicy?
Czy miłością jest karanie winy na dzieciach ojców?
Czy raczej błogosławieństwo "synom tych co zabili pana życia prze możliwość
zbawienia".
Czy miłością jest oko za oko i ząb za ząb.
Czy bardziej prane miłosierdzia.

Ja wolę skupić się na owocu Ducha przeciwko takim nie ma zakonu.

[Mirek]
Otóż miłość właśnie polega na tym, że każdy grzech Ci wybaczy, jeśli nie 
miałeś pełnego rozeznania tego, czym jest grzech i jego konsekwencje, ale 
niestety niczego Ci nie wybaczy, jeśli osiągnąłeś już pełną świadomość i 
dalej grzeszysz.
Hebr. 10:26-27
26. Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już 
dla nas ofiary za grzechy,
27. Lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi 
przeciwników,
(BW)


[Mirek-poprzednio]
*Dlatego wystarczy mi, że tylko w Starym Testamencie jest opisany charakter
*miłości Boga w postaci dekalogu i wiem, że on obowiązuje nadal, gdyż
*charakter miłości Boga się nie zmienił. Pomyśl, że gdyby teraz charakter
*miłości Boga się zmienił, czy nie powinno być napisane w Nowym Testamencie,
*że teraz miłość do Boga polega na: ... i tu lista nowych przykazań? A skoro
*nie ma w Nowym Testamencie takiej listy, to znaczy, że mamy uczyć się
*miłości do Boga ze starego dobrego dekalogu.

[[[< J L >]]]
Wybacz, ale nie znalazłem nigdzie w piśmie ze dekalog to objawienie miłości
Boga. Proszę pokaż mi wersety że "moją miłością do was jest dekalog".
Pamiętaj przy tym że zakon to całe Prawo a nie tylko dekalog

[Mirek]
Jn 14:21
21. Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie 
miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i 
objawię mu siebie.
(BT)
Jak myślisz o jakich "Przykazaniach Moich" mówił tu Chrystus?
Jedne są Przykazania Boże - Dekalog. W całym swoim życiu Chrystus nie zniósł 
żadnego z Przekazań Dekalogu, raczej je umocił. Jego miłość do nas objawiła 
się właśnie w tych Przykazaniach, gdyż przez te Przykazania mamy możliwość 
odwzajemnić swoją miłość, by następnie ze zdwojoną siłą ponownie odebrać 
miłość Boga do nas ("a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie")

......

*[Mirek-poprzednio]
*Przecież nie musi być użyte słowo "dekalog". Wystarczy, że jest użyte słowo
*"grzech", i już wiemy, że mamy sięgnąć do dekalogu, gdyż tam mamy definicję
*grzechu.
*Rz 7:7
*7. Cóż więc powiemy? Czy Prawo jest grzechem? żadną miarą! Ale jedynie
*przez
*Prawo zdobyłem znajomość grzechu. Nie wiedziałbym bowiem, co to jest
*pożądanie, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj.

[[[< J L >]]]
Cóż mamy tez inna definicje grzechu
Rzym 2,12 Bo ci, którzy bez zakonu zgrzeszyli,....
więc mylisz się...
[Mirek]
Nie mylę się. Raczej właściwie rozumiem. Innej definicji grzechu nie ma. 
Zawsze jest to przestępstwo Zakonu. Ty pewnie nie rozumiesz jak można 
zgrrzeszyć bez zakonu? Proste. Wystarczyłoby nie wiedzieć, że nie wolno 
cudzołożyć, i przespać się z żoną Abraham, jak to chciał Abimelek. Wtedy nie 
było Zakonu ogłoszonego w postaci Dekalogu, jedynie tych, którzy mieli 
bojaźń Bożą w sercu, Bóg ostrzegał przed grzechem, bowiem Dekalog, choć 
jeszcze nie ogłoszony, cały czas miał i ma swoją moc (zabijania).
Zechcij jednak zroumieć, jaką moc ma Zakon nawet nad tymi, którzy go nie 
znają.
Rzym. 2:12 Bo ci, którzy bez zakonu zgrzeszyli, bez zakonu też POGINĄ;
Uświadom sobie, że jest tekst z Nowego Testamentu, po śmierci Chrystusa 
Pana.
Czy można zatem mieć nadzieję, że znając Zakon, możemy go przestępować i 
mieć życie wieczne?
Dalszy ciąg tego samego wiersz mówi:
Rzym. 2:12 ..., a ci, którzy w zakonie zgrzeszyli, przez zakon SĄDZENI będą;


*
*
*[Mirek - poprzednio]
**A uczynki powstają nie inaczej, jak:
**1. Najpierw przez wypełnianie Dekalogu,
**2. Potem przez realizację poleceń otrzymanych indywidulanie bezpośrednio
*od
**samego Boga.
**
**Mt 19:16-21
**16. A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co
**dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?
**17. Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry.
**A
**jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania.
**18. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie
**cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie,
**19. czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!
**20. Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi
**jeszcze brakuje?
**21. Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co
**posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź
*i
**chodź za Mną!
**(BT)
*
*[[[< J L >]]]
*
*Czy chcesz mi powiedzieć ze ten młodzieniec osiągnął życie?
*Janusz
*
*
*[Mirek]
*Ewangelia nie sprawozdaje, że ten młodzieniec osiągnął życie wiecznie.
*Ewangelia sprawozdaje jedynie, że on dostał wytyczne, jak osiągnąć życie
*wieczne. Są to wytyczne od samego Chrystusa Pana. Wierzę zatem, że gdyby je
*wypełnił, na pewno by osiągnął życie wieczne. Wierzę też, że nie miał on
*innej drogi, żeby to osiągnąć, bo gdyby była, to Chrystus Pan, który jest
*miłością, na pewno by mu powiedział o innej drodze.

[[[< J L >]]]
Co mu powiedział Pan.
Musisz wypełnić całe Prawo ( w tym dekalog )
Jednocześnie Jezus nie chwali młodego za wykonywanie tego.

[Mirek]
Toż to jakaś ironia. Sam Chrystus kazał młodzieńcowi przestrzegać Dekalog, a 
Ty piszesz, że go potem nie chwali za to, że go przestrzegał? Nie można tak 
zmyślać. Bóg nie jest sadystą, żeby coś kazał, a potem nie pochwalił za 
wykonanie tego. Przecież Chrystus dał mu następne zadanie, które powinien 
wykonać, które gdyby wykonał, osiągnąłby życie wieczne. Zauważ, że zanim 
dostał ostateczne zadanie do wykonania, najpierw miał przestrzegać DEKALOG. 
Sam Chrystus mu to zlecił.

Mirek 





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Wspolnota