[lista] Odp: Muzyk to nie zawód?

Aleksandra Jaromin napoleonkott w wp.pl
Śro, 2 Lut 2011, 23:37:17 CET


Życie muzyka nie jest łatwe, tym bardziej muzyka chrześcijańskiego i 
wydaje mi się, że ktoś, kto wchodzi w tę branżę robi to z pełną 
świadomością.
Z tego nie wykarmię dzieci, rodziny, nie zapłacę za to czynszu.
Ktoś, kto utrzymuje się z muzyki jest albo geniuszem promowanym 
dodatkowo przez media, albo gra w państwowej orkiestrze na etacie, albo 
po klubach, ale wtedy nie koniecznie gra to, co chce, tylko to, co musi.
Przykra sprawa, ale takie jest życie
czasy mecenatu się dawno skończyły
chcesz żyć z muzyki, musisz grać tak, jak ludzie chcą
chcesz grać swoje - musisz się otworzyć też na scenariusz pt klepanie 
biedy

nie wiem za bardzo czego Sylwku oczekiwałeś, jakich reakcji, pisząc ten 
artykuł...
że nagle ludzie się obudzą i zaczną chodzić na chrześcijańskie koncerty, 
że zaczną kupować płyty, przesyłać kasę na podane konta?
wyczułam nutkę pretensji i oskarżenia chrześcijańskich słuchaczy 
odpowiedzialnością, za zwijanie się interesu 
muzycznochrześcijańskiego... nie wiem, czy słuszną

sama bardzo się cieszę, że przez ostatnie lata powstało wiele 
wspaniałych kawałków w świetnych wykonaniach, ubolewam nad tym, że dobre 
festiwale są odwoływane
może brakuje nam ludzi przedsiębiorczych? którzy potrafią pozyskać 
pieniądze i je jeszcze pomnożyć?

zgadzam się, że oczekiwanie od muzyków chrześcijańskich, żeby grali za 
darmo jest nie na miejscu
w ogóle uważam, że za każdą robotę trzeba każdemu zapłacić, a 
tłumaczenie się, że jest scena i coś tam i nie ma kasy na wynagrodzenie, 
to jakaś fuszerka

mimo wszystko myślę, że nie należy się poddawać
tam, gdzie ma się zadziać wielkie dobro, zło będzie rzucać kłody pod nogi
trzeba walczyć, trzeba grać, może na innych zasadach... może warto z tym 
problemem uderzyć do Biskupów, jakichś patriarchów...

Pozdrawiam
Ola J





Więcej informacji o liście Lista