[chrzescijanie] Batyskaf

[Piotr Zaremba (PP)]

Jest jeszcze jeden element, czesto zapominany, zycie pod zakonem.
Otoz:
"Grzech przez przykazanie otrzymał bodziec iw zbudził we mnie wszelką  
pożadliwość, bo bez zakonu grzech jest martwy" oraz następne wersy  
Rzm.7:8).
Jeśli więc ktoś chce przestrzegać dekalogu wraca do tego, że "grzech  
otrzymawszy podnietę przez przykazanie zwiódł mni i przez nie mnie zabił".

TEraz "Ci, których Duch Boży prowadzi są dziećmi Bożymi", nie ma zakonu,  
który wzbuda pożądanie,
lecz jest Duch Święty, który nigdy nie prowadzi przeciw Dekalogowi, lecz  
daje bojaźń Bożą i obrzydzenie do grzechu. Jeśli jesteś blisko Boga i masz  
spoleczność Ducha Świetego, to
grzech powinien budzić obrzydzenie w człowieku, a nie postawę "tego nie  
wolno".
To dwie zupełnie inne drogi.

Nie masz przykazania, przez które grzech jest pobudzany, lecz takie  
obrzydzenie,
jak propozycja popływania w szambie. Wtedy nie ma problemu tej walki z  
Rzym 7.
o "podwójnej naturze człowieka". Owszem, ona jest podwójna pod zakonem.
W Chrystusie staliśmy się "uczestnikami boskiej natury", otrzymaliśmy  
"prawe umysły",
"nowe serca, które pragną wypełniać przykazania Boze" itd. itd.

Piotr Z.




-- 
_______________________________________________
Moje strony to: http://www.poznajpana.org